Dramat rozegrał się w piątek, 1 grudnia wieczorem we Wrocławiu. Maksymilian F. został zatrzymany do odbycia kary więzienia za oszustwa.
Podczas transportowania mężczyzny - na wysokości ul. Sudeckiej - wyciągnął broń i strzelił do dwóch policjantów. Następnie uciekł z miejsca zdarzenia.
Policjanci rozpoczęli poszukiwania, które zakończyły się po kilku godzinach. Sprawcę schwytano i osadzono w areszcie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W poniedziałek, 4 grudnia przed godz. 18:00 Policja Dolnośląska poinformowała, że po niemal trzech dniach walki zmarł 45-letni Daniel Łuczyński. Osierocił dwójkę dzieci w wieku 11 i 14 lat.
Z głębokim smutkiem i żalem zawiadamiamy, że dzisiaj, w wyniku obrażeń odniesionych na służbie, odszedł nasz Kolega z Komisariatu Policji Wrocław-Fabryczna asp. szt. Daniel Łuczyński. Miał 45 lat. Wypełniając do końca słowa roty policyjnego ślubowania, pozostawił pogrążoną w smutku rodzinę i bliskich. [...] W swoim stanowczo zbyt wcześnie zakończonym życiu dał się poznać jako ciepły, uśmiechnięty, życzliwy i uczynny Kolega. Na zawsze w naszych sercach pozostanie pomocnym i gotowym poświęcić każdemu swój czas Towarzyszem w służbie i Przyjacielem - czytamy w oficjalnym oświadczeniu Policji Dolnośląskiej.
Zaledwie kilka godzin później Polska Policja na swoim oficjalnym koncie na platformie X (do niedawna Twitter) zamieściła post, w którym poinformowała o śmierci Ireneusza, drugiego postrzelonego policjanta. Miał dwójkę dzieci w wieku 23 i 11 lat, z czego drugie wychowywał samotnie.
"To był wyjątkowy człowiek"
"Fakt" rozmawiał z koleżanką z pracy zmarłego Daniela. Pani Bożena mówi o nim w samych pięknych słowach. Znali się od 20 lat.
On zaraził mnie miłością do tej pracy. Kochał ją. I spełnił swoje zawodowe marzenie zostając policjantem pionu kryminalnego. To jest strasznie trudne, aż ciężko mi mówić, to był wyjątkowy człowiek i ogromna strata dla świata - powiedziała w rozmowie z gazetą pani Bożena, która również jest policjantką.
Przejmujący gest rodzin zamordowanych policjantów
Z ustaleń "Faktu" wynika, że bliscy zmarłych policjantów, zdecydowali się na bardzo szlachetny gest. Ich narządy zostały oddane innym pacjentom.
Jest tylko jedno ukojenie bólu, cieszę się, że Daniel będzie żył dalej w innych osobach. I że te osoby dostały szansę na dalsze życie od niego. To też daje nieznaczne ukojenie bólu. I tylko potwierdza, jak pięknym był człowiekiem. Dalej pomaga innym - powiedziała "Faktowi" pani Bożena.
Można pomóc rodzinom zamordowanych policjantów. Zbiórka mająca na celu wsparcie rodzin wrocławskich policjantów została założona na stronie zrzutka.pl. Jej organizatorem jest Krajowa Sekcja Funkcjonariuszy i Pracowników Policji NSZZ "Solidarność".
Czytaj również: Jak Maksymilian F. zdjął kajdanki? Trzy teorie