Zdjęcie samochodu to nie kadr z surrealistycznego filmu komediowego. Ta historia wydarzyła się naprawdę. 3 grudnia dzielnicowi z Komisariatu Policji w Czechowicach-Dziedzicach podczas obchodu zwrócili uwagę na bardzo nietypowo wyglądający pojazd. Był nim fiat seicento, który przewoził na dachu gigantyczny ładunek.
Policjanci natychmiast zatrzymali pojazd do kontroli. Fiat z tak dużym ładunkiem zagrażał bezpieczeństwu ruchu drogowego. Okazało się, że bagaż to nie jedyny problem 51-letniego kierowcy. Stan techniczny samochodu nie pozwalał na jego bezpieczne użytkowanie. Mężczyzna wiedział o tym, gdyż kilka tygodni wcześniej drogówka zatrzymała mu przez to dowód rejestracyjny.
Dzielnicowym pomogli policjanci z bielskiej drogówki, którzy przybyli na miejsce. Okazało się, że 51-latek przewoził styropian w torbach zamieszczonych na dachu pojazdu. Dodatkowo wyszło również na jaw, że fiat nie ma też aktualnych badań technicznych.
Czytaj także: Szczepionka na koronawirusa w Polsce! To już pewne
Kierowca dopuścił się rażących zaniedbań, które mogły spowodować tragedię. 51-latek został ukarany dwoma mandatami karnymi za popełnione wykroczenia. Ponadto mundurowi skierowali skargę do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Ten może nałożyć na mężczyznę karę administracyjną za niedopełnienie obowiązku ubezpieczenia pojazdu.