Do tragicznego wypadku doszło 16 września ubiegłego roku na autostradzie A1 na wysokości Sierosławia. BMW uderzyło w auto, którym podróżowała trzyosobowa rodzina (w tym 5-letnie dziecko).
Samochód rodziny spłonął, a pasażerowie zginęli na miejscu.
Sebastian M. uciekł z miejsca zdarzenia za granicę. Zatrzymano go w październiku w Dubaju, gdzie przebywa do tej pory. Procedura ekstradycyjna nadal trwa. Mężczyzna tuż przed wypadkiem miał jechać z prędkością około 253 km/h.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W ostatnim czasie Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadziła dochodzenie, czy doszło do niedopełnienia obowiązków przez policjantów z Piotrkowa Trybunalskiego.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Antoni Skiba poinformował, że "przeanalizowano dane personalne funkcjonariuszy policji na terenie całej Polski pod kątem ewentualnego pokrewieństwa i powinowactwa ze sprawcą zdarzenia i możliwości wywierania wpływu na funkcjonariuszy biorących udział w czynnościach procesowych w pierwszych godzinach po zdarzeniu, lecz wyniki tej kontroli nie doprowadziły do potwierdzenia takich faktów".
Prokuratura przekazała również, że "anonimowe zgłoszenia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez funkcjonariuszy publicznych były przeważnie oparte na spekulacjach medialnych i nie znajdowały oparcia w świetle obiektywnej oceny dowodów i faktów".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.