Jezioro Strzeszyńskie to jedno z ulubionych miejsc mieszkańców Poznania na spędzanie letnich dni na świeżym powietrzu. Jego czysta woda oraz rozbudowana infrastruktura sprawiają, że jest to idealne miejsce na kąpiel i relaks nad brzegiem.
W czwartek doszło tam do niecodziennej sytuacji. Z relacji świadków wynikało, że policjanci zostali wezwani do dzieci chlapiących wodą. O sprawie w mediach społecznościowych informował profil poznan_moment
Czytaj więcej: Dantejskie sceny w autobusie. Jest oświadczenie władz
Doprowadzono emeryta na komendę w kajdankach, na boso i w samych kąpielówkach. Wszystko dlatego, że kobieta nad jeziorem Strzeszyńskim, siedząca na pomoście, zgłosiła na policję, że dzieci ją ochlapały, a ich dziadek odmówił legitymowania. Silni wobec słabych, słabi wobec silnych - napisano w sieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z pozoru niewinna sytuacja stała się przedmiotem ostrej dyskusji w internecie. Nie brakuje głosów, że zachowanie policji jest mocno przesadzone.
Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji tłumaczy "Faktowi" powody zatrzymania mężczyzny. Nie potwierdził tezy, że przyczyną interwencji było chlapanie dzieci starszej pani.
Po zamknięciu kąpieliska ktoś skakał w tym miejscu na główkę. Przyjechali policjanci, mężczyzna stawiał opór, nie chciał się legitymować, więc został przewieziony przez funkcjonariuszy na komendę - przekazał Borowiak.
Jezioro Strzeszyńskie. Bezpieczne miejsce dla poznaniaków
Jezioro jest regularnie monitorowane pod kątem jakości wody, co zapewnia bezpieczne warunki do kąpieli. W sezonie letnim nad bezpieczeństwem plażowiczów czuwa ratownik, co gwarantuje dodatkowe poczucie bezpieczeństwa dla osób korzystających z uroków jeziora.
Czytaj także: Masz je na balkonie? Nawet nie wiesz o zagrożeniach