Kellie Chauvin wniosła o rozwód w tym samym dniu, w którym jej mąż został oskarżony o zabicie George’a Floyda. Kobieta jest zdruzgotana tragedią, która miała miejsce w Minneapolis.
Tego wieczoru rozmawiałem z Kellie Chauvin i jej rodziną. Jest zdruzgotana śmiercią pana George’a Floyda, przekazuje wyrazy współczucia jego rodzinie, jego bliskim i wszystkim, którzy przeżywają tę tragedię. Złożyła już wniosek o rozwiązanie małżeństwa z Derekiem Chauvinem - powiedział jej prawnik w oświadczeniu uzyskanym przez WCCO.
Kobieta zdecydowała o rozwodzie zaraz po morderstwie i zamieszkach. Prosi teraz o uszanowanie spokoju jej oraz jej dzieci. Przekazuje kondolencje rodzinie George’a Floyda.
Zobacz także: Prosto w policjanta. Taksówkarz nawet nie zwolnił
Derek Chauvin został aresztowany w piątek, kiedy w całych USA trawły zamieszki i protesty. Policjanta oskarżono morderstwo trzeciego stopnia i nieumyślne spowodowanie śmierci. Obecnie przebywa w areszcie. Może wyjść za kaucją, której wysokość wyznaczono na 500 tys. dolarów.
Przed kilkoma dniami policjant zatrzymał 46-letniego Afroamerykanina, podejrzewając, że ten jest pod wpływem alkoholu. George Floyd nie stawiał żadnego oporu, nie zachowywał się agresywnie, mimo to funkcjonariusz powalił go na ziemię.
Derek Chauvin trzymał kolano na szyi George’a przez kilkadziesiąt sekund. 46-latek powtarzał, że nie może oddychać, ale policjant go nie słuchał. Świadkowie zdarzenia prosili aby uwolnić mężczyznę, również bezskutecznie. Funkcjonariusz puścił dopiero, gdy George stracił przytomność. Zawieziono go do szpitala, gdzie lekarze orzekli zgon.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.