Jak informuje "Gazeta Pomorska" Komenda Miejska Policji w Bydgoszczy dostała zgłoszenie o możliwości "popełnienia przestępstwa oraz naruszenia etyki zawodowej" przez młodszego aspiranta zatrudnionego w komisariacie w bydgoskim Fordonie.
Wobec funkcjonariusza pady poważne oskarżenia m.in. "udostępniania osobom trzecim nielegalnych substancji psychotropowych, które bezpośrednio mogły narazić na utratę życia lub zdrowia", a także "pobicia przypadkowego mężczyzny w trakcie pełnienia służby w ubraniach cywilnych".
Komendant komisariatu skierował sprawę do wydziału kontroli Komendy Miejskiej w Bydgoszczy. Sprawa została umorzona. Nie stwierdzono, by doszło do przestępstw.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po niespełna miesiącu do KMP w Bydgoszczy wpłynęła ponowna skarga na policjanta wraz z materiałem dowodowym.
Rzekome dowody w sprawie miały zawierać "liczne wulgarne, obraźliwe wypowiedzi o przełożonym i współpracownikach oraz mobbingu w stosunku do jednego z nowych funkcjonariuszy pracującym w KP Fordon w Bydgoszczy - ustaliła "Gazeta Pomorska".
Bydgoska komenda skierowała sprawę do Komendy Głównej Policji. - Postępowanie dotyczące funkcjonariusza z Fordonu zakończyło się 19 września 2024 roku wymierzeniem funkcjonariuszowi jednej z kar dyscyplinarnych przewidzianych w ustawie o Policji, za naruszenie zasad etyki zawodowej - przekazła "Gazecie Pomorskiej" kom. Lidia Kowalska, z zespołu komunikacji społecznej Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy.
Policjantka poinformowała również, że materiały ze sprawy przesłano do Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ. Osoby znające sprawę w rozmowie z "Pomorską" potwierdzają, że policjantowi udowodniono jedynie przekroczenie etyki. - Jeżeli chodzi natomiast o czyny kryminalne, jest czysty. Niczego nie wykazano - podkreśla informator gazety.