Mateusz Morawiecki w rozmowie z "Faktem" zapowiedział, że rodzina zastrzelonego w Raciborzu funkcjonariusza otrzyma pomoc od państwa.
Podjąłem decyzję o przyznaniu specjalnej renty dla rodziny tragicznie poległego policjanta - powiedział premier.
Polskie państwo zawsze będzie pamiętać o tych, którzy służą Rzeczypospolitej - dodał.
Do tragedii doszło we wtorek rano na ul. Chełmońskiego w Raciborzu. Dwóch funkcjonariuszy usiłowało zatrzymać mężczyznę, który według zgłoszenia był przebrany w policyjny mundur i prowadził samochód pod wpływem alkoholu lub narkotyków.
Czytaj także: Straszna tragedia. Andrzej Duda "wstrząśnięty"
Gdy mundurowi poprosili 40-latka o dokumenty, ten wyciągnął broń i oddał strzały w kierunku asp. Kędzierskiego. Mimo reanimacji funkcjonariusza nie udało się uratować.
Zabił policjanta z Raciborza. 40-latkowi grozi dożywocie
Drugi policjant postrzelił sprawcę w nogę i go obezwładnił. 40-letni Radosław Ś. usłyszał zarzut zabójstwa funkcjonariusza policji w trakcie pełnienia obowiązków służbowych, usiłowania zabójstwa funkcjonariusza policji oraz nielegalnego posiadania znacznych ilości broni oraz amunicji. Mężczyzna był w przeszłości karany za przestępstwa narkotykowe. Najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Grozi mu dożywocie.
Zobacz także: Tragedia w Raciborzu. "Ratowali życie sprawcy". Poruszające informacje ze Śląska