"Z założenia nie lubię chodzić na swoją pocztę. Zawsze są tam ogromne kolejki i mam poczucie straty czasu. Z uwagi na pracę zawodową zawsze odwiedzam pocztę wieczorami. Tak też było kilka dni temu" - relacjonuje młodszy inspektor Małgorzata Sokołowska.
Gdy policjantka poszła na pocztę po godz. 20:00, na miejscu było pełno ludzi.
W kolejce oczekujących blisko 30 osób. Do okienka podchodzi starsza pani. Wyciąga portfel i otwiera go niczym wielki klaser, z którego wysypują się banknoty. Urocza starsza pani opłaca wszystkie rachunki, rozmawiając przy tym głośno i łaknąc choć najmniejszego kontaktu i interakcji z panią w okienku - opowiada policjantka.
Czytaj także: Giertych śmieje się z Macierewicza. Poszło o Kamińskiego
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policjantka wskazuje, że to z pozoru urocza i niewinna sytuacja. "Warto jednak uświadamiać naszych kochanych seniorów, że wieczorne godziny, zwłaszcza kiedy szybko zapada zmrok nie są najbezpieczniejszą porą na noszenie przy sobie znacznej ilości gotówki" - podkreśla policjantka.
Czytaj także: Nagranie z Zakopanego. Ludzie łapią się za głowy
Niestety okazja czyni złodzieja i warto minimalizować ryzyko ewentualnej kradzieży, a dodatkowo w południe, na poczcie jest luźniej i łatwiej obsłudze znaleźć te kilka chwil na miłą pogawędkę - apeluje policjantka.
W komentarzach pod wpisem jedna z internautek opisuje, że była świadkiem podobnej sytuacji. "Ja byłam świadkiem również na poczcie gdzie pani bardzo głośno mówiła swój pesel, a co więcej z portfela wypadła jej karteczka z pinem do karty - wiem bo podniosłam tę kartkę. Powiedziałam pani, że to bardzo niebezpieczne" - wskazała internautka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.