Dramatyczna sytuacja pogodowa w Nowym Jorku zebrała śmiertelne żniwo. Trwająca od minionego tygodnia burza śnieżna sparaliżowała wiele miast przed samym Bożym Narodzeniem. Ulice pokryły kilkumetrowe zaspy, w wielu miejscach pozamykano sklepy i lokale usługowe, kilkaset tysięcy mieszkańców było pozbawionych prądu. Ofiar śmiertelnych odnotowano do tej pory kilkadziesiąt. Wśród osób, którym nie udało się przetrwać śnieżycy, jest Polka.
Według relacji bliskich zmarłej, 23 grudnia po południu Stasia Jóźwiak wyruszyła do supermarketu po świeżą rybę, by przygotować dla swoich bliskich tradycyjną, polską Wigilię. To wtedy pogoda w stanie Nowy Jork zaczęła się drastycznie pogarszać. Gwałtowne opady śniegu sparaliżowały ruch drogowy. Kobieta ugrzęzła w zaspie śniegu w drodze po zakupy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Na 18 godzin utknęła w samochodzie. 22-latka nie żyje
Kiedy kobieta podejrzanie długo nie wracała ze sklepu, czekające na nią w domu dzieci zaczęły się niepokoić. Polka poinformowała rodzinę telefonicznie, że jej samochód nie chce ruszyć. Jeszcze o godzinie 19:00 wykonała telefon do córki. Wówczas była uwięziona w aucie już od 5 godzin.
Powiedziała: "Potrzebuję cudu od Boga. Czy możesz się za mnie pomodlić?". Mówiła też, że mnie kocha - w rozmowie z NBC News wspomina Edie, zdruzgotana córka kobiety.
- Trzymaj się. Idziemy po ciebie - córka zapewniła mamę. Niestety, nawet jej pick-up z napędem na cztery koła nie był w stanie pokonać ośnieżonych dróg. Około dwóch godziny później Stasia przestała odbierać telefon.
Wtedy dzieci 73-latki poinformowały o sytuacji służby. Edie zadzwoniła nawet do Gwardii Narodowej i wszystkich znajomych, którzy mogliby pomóc. W końcu wraz z mężem pieszo wyruszyła na kilkugodzinne poszukiwania mamy. Niestety, wszystkie wysiłki spełzły na niczym.
Czytaj także: Nowa prognoza pogody. Ostatni tydzień roku zaskocz
Masz cholerną nadzieję na najlepsze i chcesz tego, co najlepsze, wszyscy się modlą i wszyscy chcą cudu, a tak się nie dzieje - powiedziała z żalem Edie w rozmowie z NBC News.
Ciało zmarłej Polki znaleziono dopiero w Boże Narodzenie. - To był szok. Nie chcę mi się w to wierzyć - dodała przez łzy córka zmarłej kobiety.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.