Ciało chłopca odnaleziono w domu, 29 sierpnia. Dziecko zostało zamordowane przez matkę, 41-letnią Karolinę Ż. Polska rodzina mieszkała w jednym z domów w Walii.
Jak informowały wówczas media, na kilka dni przed zbrodnią kobieta chętnie publikowała w mediach społecznościowych nostalgiczne fotografie z udziałem dziecka.
Krótko po tym Polka została aresztowana z zarzutem zabójstwa sześcioletniego Aleksandra Ż. oraz próbą zabójstwa na jeszcze jednej ofierze - 67-letnim mężczyźnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Teraz "Fakt" wraca do sprawy. Dziennikarzom tabloidu udało się ustalić kim był starszy mężczyzna, który również padł ofiarą agresywnych działań Karoliny Ż.
Okazuje się, że 67-latek to ojciec kobiety. Agresywny atak, którego celem miało być pozbawienie życia, miał według brytyjskiej policji nastąpić tego samego dnia, co zabójstwo małoletniego synka.
Według brytyjskich mediów kobieta wraz z synkiem do domu w w Swansea miała wprowadzić się przed rokiem. A portal walesonline.co.uk na który powołują się dziennikarze "Faktu" dodaje, że głos w sprawie zabrał już adwokat kobiety, Robin Rouch.
Obrońca domaga się, aby śledczy ustalili czy w dniu śmiertelnego ataku na dziecko Karolina Z, była poczytalna.
To przykry incydent, który był ogromnym szokiem dla lokalnej społeczności. Mieszkańcy wykazali bardzo nas wspierali w śledztwie i chcielibyśmy podziękować im wszystkim za cierpliwość podczas tych kilku traumatycznych dni. W najbliższych dniach policja będzie nadal obecna w okolicy, aby udzielać porad i uspokajać. Myślami jesteśmy z rodziną i przyjaciółmi Aleksandra w tym trudnym czasie — przekazał Chris Truscott z policji w Swansea, cytowany przez "Fakt".