W wyniku wstrząsu w kopalni Rudna w Polkowicach w środę zginął nadszygar górniczy. Do tragedii doszło 1200 metrów pod ziemią.
Tragicznie zmarły górnik mieszkał w Lubinie. Miał 43 lata, osierocił dwoje dzieci. Jak informuje KGHM Polska Miedź S.A, pomimo błyskawicznej akcji ratunkowej przeprowadzonej przez załogę i ratowników, mężczyzny nie udało się uratować.
W kopalni Rudna pracował 18 lat. W związku z tragicznym wypadkiem powołana została komisja do wyjaśnienia okoliczności zdarzenia. W kopalni zarządzono trzydniową żałobę.
Decyzją Prezesa Zarządu Marcina Chludzińskiego została wprowadzona trzydniowa żałoba we wszystkich oddziałach KGHM. Bezpieczeństwo pracowników jest dla Zarządu KGHM Polska Miedź bezwzględnym priorytetem. Każdy wypadek, każdy poszkodowany pracownik, a szczególnie każda ofiara śmiertelna to tragedia - informuje w oświadczeniu KGHM Polska Miedź S.A.
Zobacz także: Koronawirus w Polsce. Kopalnia Zofiówka jednym z największych ognisk. Głosy są podzielone
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl