Gen. dyw. Karol Molenda odpowiada za Komponent Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni, który zajmuje się bezpieczeństwem teleinformatycznym Rzeczpospolitej. W wywiadzie udzielonym "Newsweekowi" ekspert mówił o wojnie nieustannie toczącej się w sieci i zaznaczył, że to rosyjskie służby często stoją za cyberatakami wymierzonymi w Polskę.
To są celowe działania grup sponsorowanych przez rządy krajów nie do końca nam przychylnych. Często są związane z Federacją Rosyjską i sponsorowane przez FSB czy GRU – podkreślił gen. Molenda.
Przypomnijmy. FSB to Federalna Służba Bezpieczeństwa, zaś GRU to Główny Zarząd Wywiadowczy Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Cyberataki na Polskę. Kto czuwa nad bezpieczeństwem?
Gen. Molenda podkreślił, że ataki wymierzone w Polskę różnią się od zwykłych cyberprzestępstw, bo ich celem nie jest osiągnięcie korzyści finansowej, a osłabienie państwa lub pozyskanie cennych informacji. Z zagrożeniem każdego dnia zmagają się najlepsi cyberżołnierze.
Nasi eksperci należą do światowej pierwszej ligi, bo znacznie mniejsze ataki na inne kraje powodowały, że nie było tam dostępu do bankomatów czy rządowych stron internetowych – zaznaczył rozmówca "Newsweeka".
- Grupy APT (Advanced Persistent Threat) nie poddają się łatwo. Mają zadanie i jeśli nie uda im się go zrealizować dzisiaj, to na pewno spróbują jutro - i tak do skutku – dodał gen. Molenda.
Niedawno ekspert był gościem programu Wirtualnej Polski "Didaskalia", w którym stwierdził m.in., że w Polsce brakuje świadomości na temat tego, jak wiele zagrożeń z zakresu cyberprzestrzeni codziennie dotyka nasz kraj.