Jakub Artych
Jakub Artych| 

Polska policjantka zginęła w USA. Poruszające słowa jej męża

17

30-letnia policjantka o polskich korzeniach Emilia Rennhack zginęła w tragicznym wypadku w Stanach Zjednoczonych. W piątek (30 czerwca) pijany 64-latek wjechał w salon kosmetyczny Hawaii Nail & Spa w Deer Park na wyspie Long Island. Głos po dramacie w mediach społecznościowych zabrał jej mąż Carl Rennhack.

Polska policjantka zginęła w USA. Poruszające słowa jej męża
Polska policjantka zginęła w USA. Poruszające słowa jej męża (Facebook)

Emilia pracowała w 102 posterunku policji na Queensie w Stanach Zjednoczonych. 30-latka wyemigrowała z Polski 18 lat temu. Od tego czasu układała sobie życie zza oceanem i zawsze marzyła, aby zostać policjantką.

Jej marzenie spełniło się w 2018 roku. Świetne układało się jej także w życiu prywatnym. We wrześniu 2023 roku wzięła ślub. Jej mąż Carl Rennhack również pracuje w NYPD i jest detektywem w tym samym posterunku policji.

W salonie kosmetycznym Hawaii Nail & Spa w Deer Park na nowojorskiej wyspie Long Island rozegrał się prawdziwy dramat. 64-letni Steven Schwally prowadził pojazd pod wpływem alkoholu i z ogromną prędkością wjechał w budynek. Cztery osoby zginęły, a kolejnych dziewięć zostało rannych. Wśród śmiertelnych ofiar znalazła się również policjantka 30-letnia Emilia Rennhack.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Para ukradła seniorowi rower. Wszystko nagrały kamery pod szpitalem
Moja żona Emilia była najwspanialszą osobą. Nikt, kto ją kiedykolwiek spotkał, nie zapomni jej śmiechu, który wypełniłby pokój lub rozjaśniłby najciemniejsze dni. Bycie kochanym przez kogoś tak doskonałego jak ona, to coś, czego życzę każdemu na świecie doświadczyć - napisał w sieci jej mąż Carl.

Emilia ma zostać pochowana w Polsce. Na sprowadzenie ciała funkcjonariuszki nowojorskiej policji została założona zbiórka. W ciągu kilku dni udało się zebrać ponad 54 tys. dolarów.

W tym trudnym czasie jednoczymy się i mamy nadzieję, że wy również będziecie wspierać rodzinę Carla i Emilii w wydatkach pogrzebowych. Chcemy pomóc w jej podróży do Polski, aby rodzina i przyjaciele Emilii w Polsce mogli się ostatecznie pożegnać i uczcić jej pamięć w miejscu, w którym się wychowała - czytamy w zbiórce.

Śmierć policjantki. Kilka miesięcy temu była w Polsce

Jak podaje "Fakt", jeszcze kilka miesięcy temu Emilia z Carlem byli w Polsce. Pokazywała ukochanemu mężowi swój kraj. Uśmiechali się promiennie. Bawili m.in. w muzeum światła w Łodzi, gdzie Emilia zapozowała do zdjęcia w świecących anielskich skrzydłach.

Chociaż jej życie zostało skrócone, jestem wdzięczny za czas i historie, które udało nam się wspólnie stworzyć. Będę pielęgnować wszystkie wspomnienia ze wspaniałych podróży, które spędziliśmy razem na całym świecie, i wszystkie leniwe noce, które spędziliśmy na kanapie, oglądając jej ulubione programy z wypiekami - wspominał Carl.
Trwa ładowanie wpisu:facebook
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić