Położna z Podhala Renata Piżanowska po skończonym dyżurze w szpitalu zamieściła w 2020 r. (pierwsza fala pandemii) wpis w mediach społecznościowych, w którym pokazała, jak wyglądają jej ręce po całodziennym dyżurze oraz własnoręcznie zrobioną maseczkę której używa w pracy.
Czytaj także: Prawie rozjechał rodzinę. Na komendzie prosił o jedno
"Tak wyglądają moje ręce po 12 godzinach pracy, zeżarta skóra od płynu dezynfekcyjnego... Tak wygląda moja maseczka, która zrobiłam sama, kiedy nie miałam, co ubrać, czym się zasłonić, żeby pochylić się nad pacjentką, która potrzebowała mojej pomocy. Tak więc Panie prezydencie Andrzej Duda nie mamy wszystkiego, jak widać. Nie mam podstawowego zabezpieczenia, które ma mnie czy pacjentkę chronić. Przecież ja nie wiem, czy pacjentka jest zdrowa, ja nawet nie wiem, czy ja jeszcze jestem zdrowa!" - napisała wówczas pielęgniarka.
Po tym wpisie pani Renata została dyscyplinarnie zwolniona z pracy. Dyrektor szpitala, a jednocześnie członek Solidarnej Polski Marek Wierzba argumentował decyzję naruszeniem dobrego imienia szpitala oraz ciężkim naruszeniem podstawowych obowiązków pracownika.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pani Renata zgłosiła sprawę do sądu pracy. W październiku 2021 r. sąd uznał, że pielęgniarkę zwolniono niezgodnie z prawem i zasądził odszkodowanie w wysokości 3-miesięcznego wynagrodzenia, które szpital wyliczył na kilka tysięcy. Położna odwołała się od decyzji. Kobieta twierdziła, że szpital zaniżył wysokość jej pensji.
Położna dostała wysokie odszkodowanie
Kilka dni temu położna poinformowała o wyroku sądu. Pani Renata otrzymała wyższe odszkodowanie niż to, co zarobiła w ciągu 26 lat pracy w szpitalu.
31 marca, kolejny raz wygrałam proces z dyrekcją szpitala w Nowym Targu zarządzanym przez Marka Wierzbę- ziobrzystę. Sąd Okręgowy w Nowym Sączu uznał moje roszczenia. W trakcie procesu zmieniłam żądanie. Przez trzy lata - tak, tyle trwał proces - uzyskałam dużo więcej niż za 26 lat pracy. Żałuję, że nie zmądrzałam wcześniej, że nie potrafiłam powiedzieć głośno tego, co nie wychodzi poza szpitalne mury - napisała na Facebooku.
Czytaj także: Rydzyk się zagotował. "Brak słów na bezwstyd"