Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
oprac. Anna Wajs-Wiejacka | 

Polski sędzia uciekł na Białoruś. Szuka tam schronienia

Z informacji przekazanych przez prokremlowską agencję prasową TASS wynika, że polski sędzia chce ubiegać się o azyl polityczny na Białorusi. Tomasz Szmydt, sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, mówił o tym na specjalnej konferencji prasowej zorganizowanej w Mińsku. Szmydt był zaangażowany w aferę hejterską.

Polski sędzia uciekł na Białoruś. Szuka tam schronienia
Sędzia Tomasz Szmydt prosi o azyl w Białorusi. (Twitter)

TASS wskazuje, że Tomasz Szmydt zwrócił się do władz Białorusi o udzielenie mu azylu politycznego. Szmydt, który był jednym z bohaterów głośnej "afery hejterskiej" z 2019 roku, ogłosił swoją decyzję na specjalnej konferencji prasowej zorganizowanej w Mińsku.

Tak, proszę o status uchodźcy politycznego — powiedział w trakcie konferencji prasowej polski sędzia.

Polski sędzia podkreślił, że na razie jego wniosek ma charakter nieformalny. Szmydt zamieścił także w mediach społecznościowych wpis, w którym stwierdził: "z powodu niezgody na politykę i działania władz zostałem zmuszony do opuszczenia rodzinnego kraju". Urzędnik wspominał o pogróżkach i prześladowaniu, jakiego doświadczył za swoją "niezależną postawę polityczną".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rosyjski statek trafiony na Krymie. Nagranie z momentu ataku
Wyrażam swój protest władzom Polski, które pod wpływem USA i Wielkiej Brytanii prowadzą kraj do wojny. Naród Polski opowiada się za pokojem i dobrosąsiedzkimi stosunkami z Białorusią i Rosją. Dlatego jestem w Mińsku i jestem gotów powiedzieć prawdę — napisał na swoim profilu na Telegramie.

Oświadczenie sędziego Szmydta na Telegramie pojawiło się zarówno w języku polskim, jak i rosyjskim.

Kim jest sędzia Tomasz Szmydt?

Sędzia Tomasz Szmydt był jednym z głównych bohaterów afery hejterskiej w resorcie sprawiedliwości. Początkowo wypierał się swojego udziału w grupie oczerniającej sędziów krytykujących "dobrą zmianę". Utrzymywał, że został w nią wplątany tylko przez to, że jego ówczesna żona była zaangażowana w sprawę.

W 2022 roku zmienił zdanie i wyznał, że był zaangażowany w aferę. Postanowił też podzielić się kulisami działania grupy hejterów w resorcie sprawiedliwości. "Ja na współpracy z 'dobrą zmianą' straciłem najwięcej. Tak rodzinę, jak pozycję zawodową" - mówił w rozmowie z OKO.press.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Iga Świątek przyłapana ze słynnym tenisistą. Skosztowali polskiego przysmaku
W Niemczech wrze. Chcą śledztwa przeciwko Scholzowi
Posadź w ogrodzie te rośliny. Komary ich nie znoszą
Donald Trump przeprowadzi rewolucję? Chce namieszać w edukacji
Leczenie Franciszka. Potrzeba "czasu i cierpliwości"
Ruch kardynałów ws. papieża Franciszka. "Nic skandalicznego"
Prezydent Zełenski w Brukseli. Kluczowe spotkania z liderami NATO i UE
Donald Trump planuje nowy zakaz. Reuters ujawnia szczegóły
Ludzie łapią się za głowy. Nagranie z centrum Gniezna
Nowa fala ukraińskich uchodźców? Niepewność po decyzji Trumpa
Afera pod Warszawą. Ponad 100-letnia kapliczka zrównana z ziemią
Grenlandia reaguje na zapowiedzi Trumpa. "Nie jesteśmy na sprzedaż"
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić