Poniedziałek to 516. dzień rosyjskiej inwazji. Od wielu miesięcy walki toczą się na wschodzie Ukrainy, gdzie obie strony ponoszą spore straty. Zazwyczaj głośno mówi się o problemach rosyjskiej armii, w postaci zabitych żołnierzy lub straconym i zniszczonym sprzęcie.
Tym razem armia Władimira Putina może pochwalić się małym sukcesem, bowiem rosyjski dron Lancet "Kamikadze" uderzył w polską samobieżną haubicę AHS "Krab" 155 mm obsługiwaną przez Siły Zbrojne Ukrainy, która wydawała się być w trakcie przeładowywania wzdłuż linii frontu Charków, w pobliżu miasta Kupyańsk.
Dron kamikadze Lancet jest jedną z najczęściej wykorzystywanych przez Rosjan broni na froncie. W marcu głośno było o tym, że Chiny dostarczyły Rosji drony i osprzęt do nich o wartości ponad 12 mln dolarów, co wskazuje na cichą współpracę między tymi państwami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chiny stały się największym sojusznikiem Rosji pod względem militarnym, dyplomatycznym i ekonomicznym. Są jednym z największych nabywców rosyjskiej ropy, co pomaga w finansowaniu inwazji na Ukrainę.
Kilkanaście zniszczonych "Krabów"
Zniszczenie polskiego "Kraba" to mały sukces Rosjan. Jest sprzętem samobieżnym, korzysta z gąsienicowej trakcji i silnika o mocy 1000 KM. Przy wadze 48 ton jest w stanie rozwijać prędkość do ok. 30 km/h w terenie i 60 km/h na utwardzonych drogach.
Od wielu miesięcy polskie "Kraby" znajdują się na pierwszej linii frontu podczas wojny w Ukrainie. Do 14 czerwca 2023 roku potwierdzono zniszczenie 15 Krabów i uszkodzenie 3 kolejnych. Najnowszy filmik pokazuje zniszczenie szesnastego Kraba.
Czytaj także: Rosjanie szukają winnych. Spór po ataku na most Krymski
Co ciekawe, niedawno w centrum Moskwy znaleziono szczątki dwóch dronów. Maszyny zostały zestrzelone w pobliżu siedziby rosyjskiego ministerstwa obrony oraz centrum biznesowego, w którym biura ma sieć Leroy Merlin.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.