Tragiczne zdarzenie miało miejsce w niedzielę 23 lipca. O wypadku w pierwszej kolejności zostali poinformowani ratownicy TOPR, którzy poprosili o pomoc kolegów z Horskiej Zachrannej Sluzby.
Wypadek polskiego taternika. Mężczyzna nie żyje
W wyprawie po słowackiej części Tatr Wysokich uczestniczyło dwóch polskich taterników. Jak ustalono, w rejonie Wielkiej Kapałkowej Turni po wyjściu na grań mężczyźni rozwiązali się z łączącej ich liny i szli bez asekuracji.
Wtedy doszło do wypadku. Jeden ze wspinaczy z niewyjaśnionych jak na razie przyczyn spadł w 150-metrową przepaść. Poniósł śmierć na miejscu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Bilety na parkingi przed Morskim Okiem znów za 75 zł. Czyżby kierowcy zaczęli się buntować?
W akcji z udziałem śmigłowca uczestniczyli ratownicy z Popradu. Po stwierdzeniu, że mężczyzna nie żyje, na miejsce wezwano śmigłowiec Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Ciało Polaka zostało przetransportowane do Tatrzańskiej Jaworzyny. Stamtąd przewieziono je do zakładu pogrzebowego w Zdziarze.
Zginął wybitny polski wspinacz
Jak podaje portal wspinanie.pl, w słowackich tatrach zginął 64-letni Jan Świder - wybitny wspinacz i miłośnik gór.
W latach 80. Świder aktywnie wspinał się po szczytach Tatr i Alp. Kilkanaście lat temu po dłuższej przerwie wrócił do swojej pasji. Co roku kilkanaście razy pokonywał tatrzańskie trasy, wspinał się też w regionach skalnych Polski i Słowacji
Jego ostatnim osiągnięciem było wytyczenie – wraz z Adamem Śmiałkowskim – nowej drogi na Czarnym Kopiniaku (Świecznik koneserów – V) - czytamy na łamach wspinanie.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.