Papież Franciszek odwiedził Cypr, a na stadionie w NIkozji odprawił mszę. Udział w niej wzięło prawie 10 tys. osób, a duża część z nich to migranci. I to właśnie problem migracji był głównym tematem kazania, które szybko obiegło media.
Papież nawiązał do sytuacji na Morzu Śródziemnym i Libii. Jak donosi PAP, zdaniem głowy Watykanu powstają tam obozy, gdzie torturowani są ludzie. Nie wymieniając nazw innych konkretnych miejsc na świecie potępił stawianie przed migrującą ludnością zasieków.
Widzę tu jedno: to wojna nienawiści, która dzieli kraj. Ale druty kolczaste, w innych miejscach, gdzie istnieją, są umieszczone, aby nie wpuścić uchodźcy, który przychodzi prosić o wolność, chleb, pomoc, braterstwo, radość, który ucieka przed nienawiścią i staje w obliczu nienawiści, która nazywa się drut kolczasty. Niech Pan obudzi sumienie nas wszystkich w obliczu tych rzeczy - przemówił papież Franciszek.
To jest historia tej rozwiniętej cywilizacji, którą my nazywamy Zachodem - skwitował.
Zobacz także: W rządzie cieszą się z inflacji? Poseł ma teorię
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl