49-letni Przemysław C. przez wiele lat pomagał w parafii świętej Barbary w Luboniu (woj. wielkopolskie). Był m.in. kantorem i lektorem. To nie wszystko, bowiem wspierał także proboszcza Bernarda Cegłę w różnych sprawach i opiekował się ministrantami. Był człowiekiem instytucją, który pomagał w wielu sprawach w życiu Kościoła.
Ostatnie problemy C. zaczęły się we wrześniu 2020 r., gdy na policję zgłosiła się pełnoletnia już kobieta, która twierdziła, że w przeszłości została wykorzystana seksualnie przez mężczyznę. Całe zajście miało miejsce w 2003 r., gdy miała zaledwie kilka lat.
Podczas przeszukania mieszkania Przemysława Cz. policja znalazła także filmy i zdjęcia z dziecięcą pornografią. Mężczyzna przyznał się do winy i został skazany przez sąd na cztery lata więzienia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co ciekawe, w trakcie śledztwa okazało się, że w 2009 roku skazano go na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Wszystko dlatego, że rok wcześniej znaleziono u niego w komputerze pornografię dziecięcą.
Przemysław C. wyszedł na wolność. Dlaczego?
Pedofil recydywista miał opuścić areszt dopiero w 2024 roku, jednak już teraz został wypuszczony na wolność. "Gazeta Wyborcza" ustaliła, że mężczyzna wyszedł z więzienia w połowie marca 2023 r. Sąd w Poznaniu podjął taką decyzję na wniosek Prokuratury Krajowej.
Okazuje się, że doszło do przedawnienia przestępstwa, choć ani prokuratura, ani sąd wydający wyrok w tej sprawie w 2021 roku tego nie odkrył. Oprócz tego, wszystko wskazuje na to, że wątek wykorzystania dziewczynki zostanie umorzony. Jeśli tak się stanie, mężczyzna będzie mógł ubiegać się o zadośćuczynienie za pobyt w więzieniu.