O tym makabrycznym zdarzeniu przed kilkoma dniami mówiły całe Stany. Strzelanina, podczas której śmierć poniosło kilkoro osób. w tym troje dzieci wstrząsnęła mediami na całym świecie.
Teraz okazuje się, że popularna aktorka i jej mąż w tym czasie przejeżdżali obok miejsca masakry, udając się na... wywiadówkę do położonej nieopodal szkoły swoich dzieci. Po drodze spotkali przerażonych uczniów, uciekających przed kobietą z bronią, która dokonała masakry w szkole w Nashville.
Czytaj także: To nie pora na żarty. Biden mocno skrytykowany
Po tym jak ochłonęła, aktorka postanowiła odnieść się do poniedziałkowych wydarzeń w swoich mediach społecznościowych. Nagrał filmik, w którym pełna emocji opowiada o tym co się stało.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jadąc z mężem do szkoły swoich dzieci, spotkała grupę uczniów, którym udało się uciec z ogarniętej strzelaniną szkoły.
Najgorsze miały już za sobą. Próbowały uciec przed strzelaniną w swojej szkole (...). Pomogliśmy tym wszystkim maluchom przejść przez ulicę i dostać się do ich nauczycieli... Pomogliśmy mamie połączyć się z jej dziećmi - opowiada aktorka.
Okazało się, że to nie pierwsze tego typu doświadczenie w życiu aktorki. W 2012 roku także była świadkiem strzelaniny w szkole podczas gdy mieszkała z rodziną w stanie Connecticut.
Policja z Nashville poinformowała, że niektóre dzieci po tym jak uzbrojona w dwa karabiny szturmowe i pistolet, 28-letnia Audrey Hale wtargnęła do szkoły, ukryły się za drzewami wokół szkoły, podczas gdy inne chroniły się w klasach.Kilka klas podczas ataku znajdowało się na placu zabaw.
Nie wiadomo co kierowało zabójczynią. Jak udało ustalić się funkcjonariuszom policji, Audrey Hale w przeszłości sama była absolwentką zaatakowanej przez siebie placówki.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.