Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Popłoch w Rosji. W pośpiechu usuwają te informacje

Informacje o stratach armii Władimira Putina podczas wojny w Ukrainie są usuwane z rosyjskich portali. Te dane są uznano za tajemnicę państwową. Informację podały serwisy InformNapalm i Nexta.

Popłoch w Rosji. W pośpiechu usuwają te informacje
Kolejna cenzura w Rosji. Tego nie dowiesz się o wojnie (GETTY)

Rosyjskie portale informacyjne usunęły wiadomości dotyczące strat rosyjskiego wojska podczas wojny w Ukrainie. Jako pierwszy zrobił to serwis 60.ru, który musiał dostosować się do orzeczenia sądu. Ten uznał te dane za tajemnicę państwową.

Później dane na temat rosyjskich strat musiały usunąć inne regionalne dzienniki z obwodu krasnodarskiego, omskiego czy wołgogradzkiego.

Drodzy czytelnicy, niestety byliśmy zmuszeni usunąć listę zmarłych rosyjskich żołnierzy. Redakcja musi dostosować się do orzeczenia sądu, zakazującego opisywania rosyjskich strat. Nadal monitorujemy sytuację w Ukrainie - napisał portal 74.ru.

Co ciekawe, po raz ostatni Ministerstwo Obrony w Rosji poinformowało o stratach podczas wojny w Ukrainie 25 marca.

W regionach Rosji usuwa się informacje o poległych na Ukrainie, ponieważ sąd uznał te dane za niespójne. Następnym krokiem jest usunięcie grobów przez reżim - ironizuje na Telegramie portal InforNapalm.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Fatalny obraz armii

Morale w armii rosyjskiej jest coraz niższe. Żołnierze wielokrotnie sprzeciwiali się rozkazom dowódców, bojąc się o swoje życie. Nic dziwnego, gdyż w trakcie wojny w Ukrainie, zginęło już ponad 30 tysięcy żołnierzy armii Władimira Putina. W tym także dowódcy i generałowie.

Jak podkreśla ukraiński wywiad, rosyjscy żołnierze za wszelką cenę usiłują uniknąć bezpośredniego spotkania z siłami ukraińskimi na polu walki.

Zobacz także: Kontrowersyjny ambasador zostanie w Polsce? Odpowiedź z MSZ
Autor: JAR
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić