Znajomość języków obcych wśród polskich polityków, to wciąż wdzięczny medialnie temat.
Publiczny sprawdzian z angielskiego przeszedł Patryk Jaki, Rafał Trzaskowski czy prezydent Andrzej Duda. Do grona tych nazwisk dołączył właśnie Waldemar Buda, oficjalnie kandydujący do Parlamentu Europejskiego z list Prawa i Sprawiedliwości.
Czytaj także: Andrzej Duda zażartował po angielsku. Ekspert ocenia
To, jak polityk radzi sobie z angielskim i czy potrafi płynnie wypowiadać się na tematy polityczne w tym języku, postanowił sprawdzić w wywiadzie Łukasz Warzecha z "Super Expressu".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziennikarz z zaskoczenia przeszedł na język angielski w rozmowie z kandydatem PiS i poprosił, by ten wyjaśnił w obcym języku czym różni się Rada Europejska od Rady Unii Europejskiej.
Czytaj także: Miller drwi z angielskiego Dudy. "Trafiła nam się perła"
Waldemar Buda starał się wybrnąć z sytuacji tłumacząc po angielsku, że jego znajomość języka nie jest najważniejszą kwestią i szybko przeszedł na polski. Dziennikarz nie odpuścił jednak tak łatwo i wprost zapytał czy polityk jest w stanie płynnie porozumiewać się w kuluarach PE tak, by dbać o polski interes.
Podstawiony pod ścianą kandydat PiS przekonywał, że nie ma problemu w swobodnym posługiwaniu się językiem angielskim, a zadane przez dziennikarza pytanie byłoby trudne do wyjaśnienia także w rodzimym języku.
Nawet gdyby to po polsku tłumaczyć, pytać kandydatów, żeby zrozumieli procedurę uchwałodawczą w Parlamencie Europejskim, to nie każdy potrafiłby to opowiedzieć - przekonywał polityk.