Do nietypowego zdarzenie doszło 20 sierpnia przed kościołem p.w. św. Antoniego w Ostrowie Wielkopolskim. Jak przekazuje ostrow24.tv około godz. 13.00 pani Laura, która była w ciąży, gorzej się poczuła.
Urodziła pod kościołem
Wcześniej kobieta miała przeczucie, że może urodzić szybciej. Nie spodziewała się jednak, że wszystko nastąpi już zaraz.
Wyszłam od mamy, kierując się do domu. Nagle poczułam wyjście główki syna. Doszłam kawałek dalej i przed kościołem ukucnęłam, no i po prostu syn mi wyszedł - opowiada kobieta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Świadkiem zdarzenia był kierowca jednego z samochodów. Osoba ta natychmiast wybiegła z auta i pomogła kobiecie. Zadzwoniła także na pogotowie, które dotarło na miejsce po około dwóch minutach.
Nasz zespół został wezwany do kościoła na ulicy Raszkowskiej, gdzie miał miejsce poród. W momencie przybycia zespołu dziecko było już wydobyte siłami natury. Jest w stanie dość dobrym, przetransportowano je z matką do szpitala - mówi Adam Stangret, lekarz Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Ostrowie Wielkopolskim.
Chłopiec urodził się w błonie, czyli w tzw. czepku. Dzieje się tak, gdy pęcherz płodowy nie pęka samoistnie w trakcie akcji porodowej. Zazwyczaj skurcze macicy doprowadzają do pęknięcia błony i uwolnienia wód płodowych. Dzieci urodzone w czepku to ogromna rzadkość.
Chłopiec jest wcześniakiem, urodził się w szóstym miesiącu ciąży. Mały Paweł waży około półtora kilograma i przebywa na oddziale noworodkowym. Jego mama została wypuszczona do domu już po kilku godzinach. Nie miała żadnych powikłań po porodzie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.