Do zdarzenia doszło w sobotę 5 sierpnia 2023 r. w Sosnowcu. Jak informowała policja, 11-letnia Wiktoria przed godz. 19 wyszła z domu przy ulicy 11 Listopada. Miała pójść wyrzucić śmieci.
Dziewczynka długo nie wracała do domu i rodzice nie mogli się z nią skontaktować. W związku z tym około godziny 22.00 zgłosili jej zaginięcie na policji. Wówczas telefon Wiktorii był już nieaktywny.
Funkcjonariusze po przejrzeniu miejskich monitoringów uruchomili procedurę child alert, a wizerunek dziewczynki obiegł media w całej Polsce. Dziecko udało się odnaleźć 7 sierpnia w Koszalinie, w mieszkaniu 39-letniego mężczyzny. Niedługo później na jaw wyszły okoliczności tego przerażającego porwania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z ustaleń "Faktu" wynik, że 39-latek nawiązał kontakt z 11-letnią dziewczynką za pośrednictwem jednej z popularnych aplikacji internetowych. Wykorzystując tę platformę, zdobył zaufanie dziecka, co doprowadziło do sytuacji, w której dziewczynka dobrowolnie wsiadła do jego samochodu, gdy ten przyjechał po nią do Sosnowca.
Dodatkowo, sprawca wykorzystał trudną sytuację rodzinną 11-latki. Ojciec Wiktorii nadużywał alkoholu i stracił pracę, babcia była chora, a na świecie pojawiła się młodsza siostra dziewczynki.
To wszystko doprowadziło do tego, że Wiktoria szukała wsparcia w sieci, co wykorzystał 39-latek z Koszalina.
Porwał 11-letnią Wiktorię. 39-latek z nowymi zarzutami
W momencie, gdy policjanci weszli do mieszkania mężczyzny, zastali go w łóżku z Wiktorią. Na szczęście - jak się później okazało - nie wykorzystał jej seksualnie. Od tego czasu 39-latek przebywa w areszcie i przedstawiono mu już kilka zarzutów.
Nawiązanie za pośrednictwem Internetu niedozwolonego kontaktu z osobą małoletnią poniżej 15. roku życia, uprowadzenie osoby małoletniej wbrew woli osób sprawujących nad nią opiekę; kolejny zarzut dotyczy posiadania narkotyków przez sprawcę. Śledczy w dalszym ciągu gromadzą materiał dowodowy. Trwają przesłuchania świadków oraz przeprowadzana jest analiza urządzeń, elektronicznych nośników danych - powiedział "Faktowi" prokurator Waldemar Łubniewski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu.