Robert Obaz otwarcie wyraża swoje poglądy na temat dramatycznej sytuacji, w jakiej znaleźli się uchodźcy na polsko-białoruskiej granicy. Poseł Lewicy uważa, że polskie władze powinny pomóc koczującym w lasach ludziom. Swoją opinią często dzieli się na Twitterze czy w mediach.
Czytaj także: Mur na granicy z Białorusią. Wiadomo, kiedy ma powstać
Apele posła, by pomagać uchodźcom, najwyraźniej nie wszystkim się podobają. W piątek poseł opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie tablicy informacyjnej na frontowej ścianie swojego biura w Jeleniej Górze. Tabliczka została przykryta naklejką nieznanego pochodzenia, na której widnieje napis "Ambasada Republiki Białorusi. Delegatura Jelenia Góra - Robert Obaz".
- Dziś moje biuro poselskie w Jeleniej Górze "zyskało" nowy wygląd. Zamiast biura poselskiego jest delegatura ambasady Republiki Białorusi - napisał poseł na Facebooku.
Czytaj także: Migranci uciekają przed kombajnem. Wstrząsające nagranie
Na granicy odbywa się dramat tysięcy rodzin emigrantów, którym pozwala się umierać z zimna w lesie. Żony i matki opłakują swoje dzieci i mężów. Polska nie dopuszcza organizacji humanitarnych z pomocą. Natomiast narodowcy w całej Polsce bawią się, jak widać, świetnie - podsumował na Twitterze.
Incydent bynajmniej jednak nie zniechęcił posła do dalszego głoszenia swoich poglądów na forum publicznym. Poseł podkreśla, że zamierza dalej stać na "straży praw człowieka" i deklaruje pomoc i wsparcie humanitarne dla uchodźców. Wzywa przy tym polski rząd do podjęcia zdecydowanych działań w tej sprawie.
Czytaj także: Wybuch na granicy z Białorusią. Jedna osoba ranna
Odpowiedzią na tak duży kryzys międzynarodowy musi być zdecydowana, ale i spójna reakcja całej UE. Nasza wschodnia granica stanowi zewnętrzną granicę Unii Europejskiej, dla większości uchodźców Polska jest krajem tranzytowym, a nie docelowym. Dlatego dalsze działania powinny być podejmowane w ścisłej współpracy z naszymi europejskimi partnerami - czytamy na Facebooku posła.