Śmierć 33-letniej Doroty w szpitalu w Nowym Targu wywołała debatę publiczną na temat aborcji i sytuacji kobiet w Polsce. 33-latka pod koniec maja br. w 5. miesiącu ciąży trafiła do szpitala. Kobieta zmarła. Przyczyną śmierci był wstrząs septyczny. Organizacje kobiece podkreślają, że to kolejna kobieta, która zmarła, gdyż lekarze, zamiast dokonać aborcji i ratować życie matki, czekali na obumarcie płodu.
Temat aborcji poruszyła w czwartek na sejmowej mównicy posłanka Henryka Krzywonos-Strycharska. Wicemarszałek Ryszard Terlecki nie pozwolił jej jednak dokończyć zdania.
Wśród was siedzi człowiek, który był nazywany skrobakiem, ale dzisiaj siedzi w PiS i jest już cudownym człowiekiem. Popiera akt sumienia czy jak to nazwać - zaczęła. - Chciałam powiedzieć, że z roku na rok, przeżywam to, że straciłam dziecko. Z roku na rok myślę... - dodała, po czym wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki wyłączył jej mikrofon.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kogo miała na myśli Henryka Krzywonos? W internecie pojawiła się opinia, że chodziło o posła PiS Bolesława Piechę, który jest ginekologiem z wykształcenia. Dziennik "Fakt" poprosił polityka o komentarz w tej sprawie.
Czytaj także: Ohydne czyny profesora. Zrobił to w lesie
Pani Krzywonos nie wie, o czym mówi. Uważam, że to jest wysoce niestosowne, ale jeżeli pani Krzywonos ma taki, a nie inny język, to nic na to nie poradzę - odpowiedział Bolesław Piecha w rozmowie z "Faktem".
Poseł PiS przyznał, że dokonywał w przeszłości zabiegu aborcji, gdy była ona legalna.
To jest sprawa znana opinii publicznej. Byłem jednym z pierwszych lekarzy w Polsce, którzy oficjalnie się do tego przyznali i zakończyłem działalność aborcyjną i to było w 1985, czy 86 roku, czyli daleko wyprzedzało to pewne zmiany, które miały miejsce w Polsce i z tego powodu też ponosiłem pewne nieprzyjemności. Tyle mogę powiedzieć - wyznał poseł PiS.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.