"Gazeta Wyborcza" rozpoczęła lawinę artykułów o Danielu Obajtku. Informacje dotyczące szefa polskiego giganta naftowego i ulubieńca Jarosława Kaczyńskiego podłapały inne media i obecnie nie ma dnia, by nie została opublikowana nowa rewelacja na jego temat.
Początek artykułów
Pod koniec lutego ukazał się pierwszy artykuł "Wyborczej" poświęcony Obajtkowi. Z tekstu dowiedzieliśmy się, że obecny prezes Orlenu w czasie pełnienia urzędu wójta Pcimia miał kierować spółką TT Plast. Działanie to łamie prawo, ponieważ ustawa zabrania łączenia posady wójta z działalnością w biznesie.
Kolejne dni to dalsze grillowanie Obajtka. Na wierzch wypłynęła sprawa dworku remontowanego za publiczne pieniądze czy wreszcie zaskakująca ilość nieruchomości należących do obecnego prezesa Orlenu.
Z artykułu Jakuba Korusa w Newsweeku wynika, że Daniel Obajtek jest właścicielem lub współwłaścicielem przynajmniej 7 domów, pałaców, posiadłości, działek i mieszkań o szacowanej łącznej wartości 8,7 mln zł.
Obajtek i jego pałacyki, zegarki, domki, to jeszcze nie jest oligarchia w stylu rosyjsko-ukraińskim. Ale to ten kierunek. Następny krok, to kupowanie klubów piłkarskich i telewizji. Odpowiednio podporządkowana prokuratura i zaorane sądy, a dojdziemy do tego samego w kilka lat - komentuje dziennikarz Mariusz Kowalczyk.
Władza broni Obajtka
W obronie prezesa Orlenu stają politycy PiS na czele z premierem Mateuszem Morawieckim.
Musiał nacisnąć na odcisk niejednej grupie interesów. Jestem przekonany, że dlatego jest atakowany - stwierdził szef rządu.
W podobnym tonie komentarz umieścił w sieci poseł Kazimierz Smoliński. Zdaniem polityka PiS Obajtek jest atakowany, ponieważ jest... "zręcznym managerem".
Potężny atak opozycji i sprzyjających jej mediów na Daniela Obajtka pokazuje jak w praktyce działa przemysł nienawiści. Powód tego panicznego ataku jest prosty i wszystkim dobrze znany - strach przed zręcznym managerem - pisze Smoliński.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.