Kampania wyborcza wkracza w decydującą fazę. To także moment, kiedy politycy podróżują po Polsce, jednocześnie otwierając szereg lokalnych inwestycji i przedstawiając się wyborcom ze swoich okręgów.
Na taki sposób promowania własnej kandydatury zdecydował się Jarosław Zieliński z PiS. Wczoraj, tj. 27 września wziął on udział w uroczystym otwarciu ścieżki rowerowej łączącą Płociczno i Bryzgiel - dwie miejscowości nieopodal Suwałk. Tę uroczystość zakłócił jednak Adrian Stankiewicz, kandydat do Sejmu z list Konfederacji.
Wtargnął na otwarcie i się zaczęło
Młody polityk dynamicznie wszedł na miejsce otwarcia ścieżki. Swoim wejściem wywołał niemałą konsternację wśród zgromadzonych oficjeli. Stankiewicz szybko wyjaśnił powód swojej obecności.
Panie pośle, pan zaczeka! Mamy prezent dla pana. W imieniu mieszkańców województwa podlaskiego i w szczególności Suwalszczyzny chcielibyśmy wręczyć te oto złote nożyczki - oznajmił Adrian Stankiewicz.
W pobliżu kandydata Konfederacji szybko pojawił się jeden z gości ceremonii otwarcia. Chciał on szybko odebrać prezentowany rekwizyt, a gdy Stankiewicz nie chciał się zgodzić, usłyszał stanowcze:
Pan jest gówniarz!
Po krótkiej przerwie spowodowanej dyskusją z oficjelami, przedstawiciel Konfederacji kontynuował swój wywód:
Chciałbym jeszcze raz podziękować za te wszystkie drogi, które zostały otwarte, za to, że będziemy mieli drogę z Białegostoku, także dziękuję bardzo serdecznie - wyjaśnił Stankiewicz.
Czytaj także: Miasto przeprasza za posłankę PiS. Policja w akcji
Po przecięciu wstęgi i chwili dla fotoreporterów polityk po raz kolejny przystąpił do przekazania złotych nożyczek. Te finalnie zostały zabrane przez jednego z oficjeli mimo sugestii Jarosława Zielińskiego, by pozostawił je ze sobą, gdy przyjdzie mu do otwierania innych inwestycji.