O paragonach z Biedronki znowu zrobiło się głośno. Tym razem w sieci zawrzało nie z powodu ich długości, ale tego, co się na nim znalazło. Posłanka Koalicji Obywatelskiej Monika Rosa udostępniła w mediach społecznościowych zdjęcie paragonu z Biedronki, na którym widnieje voucher na kwotę 20 zł "do wykorzystania przy jednorazowym zakupie piwa w puszkach o pojemności 550 ml za minimum 60 zł" w pierwszy poniedziałek grudnia.
To wygląda na "obchodzenie" prawa i promocję alkoholu także wobec dzieci i młodzieży - zaczęła swój wpis na portalu X Monika Rosa.
Polityczka wyraziła oczekiwanie, że sprawą zajmie się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Rozważa także zgłoszenie sprawy do prokuratury. "Ta sytuacja pokazuje, jak bardzo potrzebujemy standardów ochrony dziecka dla sektora gospodarczego. Potrzebujemy zmian w ustawie o wychowaniu w trzeźwości" - wylicza Rosa. "Z pewnością tematem promocji alko wobec osób małoletnich zajmiemy się także na Komisji ds. Dzieci i Młodzieży" - dodała posłanka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Reklama alkoholu — co mówią przepisy?
Reklamowanie wyrobów alkoholowych regulują zapisy ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. W praktyce, na mocy obowiązującego prawa niedopuszczalne jest reklamowanie wyrobów alkoholowych. Wyjątkiem od tej reguły jest piwo, którego reklama dozwolona jest w ściśle określonych warunkach.
Jak możemy przeczytać na stronie rpms.pl, reklama piwa jest dopuszczalna jeśli nie jest kierowana do osób małoletnich i nie występują w niej osoby niepełnoletnie. Reklama piwa nie może łączyć spożywania trunku z kierowaniem pojazdami, czy uprawianiem aktywności fizycznej. Niedozwolone jest także wskazywanie w reklamie piwa, że ma ono właściwości prozdrowotne, uspokaja, czy pomaga rozwiązywać konflikty.