Z czwórki małych bocianów czarnych, które dzięki kamerkom umieszczonym w gnieździe podglądać mogli internauci zostało już tylko jedno, najmłodsze pisklę.
O kolejnym ataku jastrzębia na gniazdo przed kilkoma dniami poinformowała Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Łodzi.
Bociany czarne z jaj wykluły się w maju. Pierwszy z maluchów zginął już 17 maja po ataku puszczyka, drugie jastrząb porwał zaledwie pięć dni później.
Czytaj także: Atak na gniazdo bocianów. Młode nie żyją
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
I gdy wydawało się już, że reszta z lęgu, którym leśnicy nadali imiona: Florentina i Fermina 3 spokojnie będą dorastały na oczach widzów, drapieżnik zaatakował ponownie.
Taka jest natura (...) Las z drapieżnikami to las prawdziwy, gdzie trwa nieustanna walka o przeżycie - napisali leśnicy publikując drastyczne nagranie, na którym widać atak jastrzębia na gniazdo.
Ptak porywa przedostatnie z piskląt wykorzystując nieuwagę samicy. Ale leśnicy nie tracą nadziei i piszą, że ostatni z małych ptaków wciąż ma szanse na przeżycie, a jego przyszłość zależy od tego, jak głodny będzie jastrząb w kolejnych dniach.
Czytaj także: To nie fotomontaż. Taki widok w centrum Wejherowa
"Nie ma możliwości zabezpieczenia gniazda bociana czarnego przed atakami jastrzębia" - ubolewają leśnicy podkreślając jednocześnie, że z takimi widokami musimy się liczyć chcąc podglądać dziką naturę.
Bezbronne pisklęta łatwe do strącenia z gniazda to zawsze łatwy posiłek - komentuje jeden z obserwujących. - Z tej stołówki korzystają też puszczyki i puchacze, niszczą całe legi sokoła wędrownego czy rybołowów o jastrzębiach nie wspomnę bo widać na załączonym filmie ,działo się to zawsze i będzie taka jest natura ,możemy sobie pomstować na szkodliwość jastrzębia ale to nie przez jego działania, populacja niezwykle pięknego ptaka jakim jest bocian czarny jest w tak opłakanym stanie - zauważa.
Czytaj także: W Libanie mordują bociany. Traktują to jak rozrywkę
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.