Byłaby to kolejna zmiana kadrowa na najwyższym szczeblu dowódczym. Przypomnijmy, że szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Rajmund Andrzejczak oraz Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Tomasz Piotrowski zrezygnowali w poniedziałek z pełnienia swoich obowiązków.
Ich dymisja doprowadziła do lawiny zmian personalnych w wojsku. Szefem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego został gen. br. Wiesław Kukuła. Nowym Dowódcą Operacyjnym zaś - gen. dyw. Tomasz Klisz. Obaj byli w przeszłości związani z formacjami lekkimi - pierwszy był twórcą i dowódcą Wojsk Obrony Terytorialnej, drugi - jego zastępcą.
Pozostał wakat na stanowisku Dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych. Funkcję tę może objąć obecny szefa Inspektoratu Kontroli Wojskowej, gen. br. Krzysztof Radomski. To jeden z najbardziej zaufanych ludzi ministra obrony, Mariusza Błaszczaka i jego "oko i ucho" na armię.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Informację tę zweryfikowaliśmy w dwóch niezależnych od siebie źródłach. W tym jednym zbliżonym do Pałacu Prezydenckiego. Na razie, jak poinformował Mariusz Błaszczak, obowiązki dowódcy generalnego sprawuje gen. Marek Sokołowski. WOT-em komenderuje, przynajmniej czasowo, płk Krzysztof Stańczyk.
Zmiany w Siłach Zbrojnych RP. Kim jest gen. Krzysztof Radomski?
Gen. Radomski to doświadczony oficer, związany z wojskami zmechanizowanymi. Nominację generalską otrzymał od Antoniego Macierewicza. Wcześniej pełnił obowiązki dowódcy brygady pancernej w Wesołej. Od maja do lipca 2016 r. służył w Dowództwie Generalnym na stanowisku szefa Zarządu Wojsk Pancernych i Zmechanizowanych.
W 2021 r., decyzją ministra Błaszczaka stworzono Inspektorat Kontroli Wojskowej. Gen. Radomski objął jego szefostwo w lipcu ub. roku. Portal Onet opisywał działania IKW jako "bat na oficerów". Wojskowi, z którymi rozmawiamy o Radomskim mówią niechętnie i z lękiem. Zarzucają mu uległość wobec ministra i ślepe wypełnianie jego poleceń, szczególnie w kwestii polityki kadrowej. Taka ma być jednak wola Andrzeja Dudy.
Decyzja prezydenta - słyszymy od jednego z rozmówców.
Po odejściu gen. Andrzejczaka prezydent może próbować dogadywać się z ministrem obrony. Głównie w kwestiach personalnych, na które ma wpływ jako zwierzchnik sił zbrojnych. Ma mieć, jak słyszymy od osób związanych z Pałacem Prezydenckim, dobre stosunki z nowym Szefem Sztabu Generalnego, gen. Kukułą. Choć Kukuła uchodził za pupila ministrów Macierewicza i Błaszczaka zdołał zbudować pozytywne relacja także z prezydentem.
To, co widzimy na zewnątrz i czytamy w mediach nie jest tak proste. Bez zgody prezydenta nie zostałby szefem sztabu - kwituje nasz rozmówca, związany z ośrodkiem prezydenckim.