Do tragedii doszło 13 sierpnia w Dinokeng Game Reserve w prowincji Gauteng w RPA. Joannes Matshe późnym wieczorem przechadzał się po rezerwacie, kiedy nagle rzucił się na niego lew. 30-latek nie miał żadnych szans. Został rozerwany na strzępy.
Rozerwany na strzępy przez lwa
Zwierzę nie miało litości dla pracownika rezerwatu. W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia i nagrania, na których widać jak lew zdziera z 30-latka kawałki mięsa i skórę.
Czytaj także: Nagranie mrozi krew w żyłach. Lew wszedł na kemping
Szczątki Joannesa zostały znalezione dopiero w poniedziałek po godzinie 10:00. Rzecznik Dinokeng Game Reserve - Hartogha Streichera powiedział, że po zachodzie słońca pracownicy nie mogą samotnie przechadzać się po terenie rezerwatu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lwy to zwierzęta nocne, kierujące się naturalnym instynktem i wzorcami łowieckimi. Mogą postrzegać człowieka jako normalny gatunek zdobyczy - powiedział, cytowany przez Daily Mirror.
Rezerwat nie zdecydował jeszcze, co stanie się z lwem. Obecnie trwają konsultacje z ekspertami, co ma pozwolić znaleźć najlepsze rozwiązanie. Władze parku nie chcąc zabijać lwa.
Jeśli chodzi o lwa odpowiedzialnego za to zabójstwo, nie podjęto decyzji, czy stał się nienaturalnie niebezpieczny. Rezerwat otrzymuje teraz porady od ekspertów, aby podjąć jak najbardziej odpowiedzialną decyzję dla wszystkich zainteresowanych stron - dodał rzecznik.
Czytaj także: Nie żyje "król" Serengeti. Lew zabity przez rywali
Nie jest to pierwszy taki przypadek w tym rezerwacie. Dinokeng Game Reserve trafił na pierwsze strony gazet w 2018 roku po tym, jak 22-letnia kobieta została zabita w podobnych okolicznościach. Władze rezerwatu przekazały później, że lew rzucił się 22-latkę w strefie chronionej, do której nie powinna mieć dostępu.