Rosyjskie siły specjalne przeprowadziły we wtorek na Syberii operację, w której zatrzymały przywódcę sekty religijnej Siergieja Toropa. W akcji wzięły udział cztery helikoptery i dziesiątki uzbrojonych żołnierzy. 59-letni przywódca sekty znany jako Wissarion (z ros. Dający Życie) kierował Kościołem Ostatniego Testamentu przez blisko 30 lat.
Siergiej Torop był wcześniej żołnierzem Armii Czerwonej i milicjantem. W 1990 roku miał doznać objawienia. Rok później w Minusińsku ogłosił się prorokiem i reinkarnacją Jezusa Chrystusa.
Oprócz przywódcy służby zatrzymały także jego bliskiego współpracownika Wadima Redkina. To były muzyk rockowy. Mężczyźni wspólnie kierowali sektą Wissarionowców.
Zatrzymali przywódcę sekty. Podawał się za Jezusa
W operacji zatrzymania Toropa i Redkina uczestniczyła rosyjska Gwardia Narodowa, która znajduje się pod dowództwem Władimira Putina. W akcję zaangażowana była także służba bezpieczeństwa FSP. Żołnierze przeprowadzili szturm na miasto kultystów Sun City w Pietropawłowce.
Rosyjscy śledczy stwierdzili, że sekta stosowała przemoc psychiczną wobec swoich wiernych. Miała ona spowodować u niektórych osób "poważny uszczerbek na zdrowiu". Biegli prowadzą także dochodzenie w sprawie okaleczenia co najmniej dwóch osób.
Żołnierze mieli karabiny
Nagranie z operacji ukazuje zamaskowanych żołnierzy z karabinami maszynowymi w rejonie kuragińskim. Część agentów specjalnych obrana jest po cywilnemu. W akcji uczestniczyły karetki pogotowia i ratownicy medyczni.
Jest 50 więźniarek, 50 autobusów, ambulans i lekarze – wylicza na nagraniu jego autor Aleksander Starowerow.
Według świadków Torop i Redkin zostali wsadzeni do helikopterów i odlecieli w nieznanym kierunku. Nie jest jasne, czy zatrzymano także innych Wissarionowców. Szacuje się, że w momencie zatrzymania przywódców w Sun City mieszkało około 90 rodzin.
Zatrzymano przywódcę Wissarionowców. Sekta ma 30 lat
Kościół Ostatniego Testamentu posiada około miliona wiernych, w tym kilkuset w Niemczech i innych krajach europejskich. Znaczna ich część to osoby posiadające wyższe wykształcenie, byli wojskowi lub pracownicy aparatu partyjnego Związku Radzieckiego. Większość z nich mieszka w różnych zakątkach Federacji Rosyjskiej i prowadzi normalne życie zawodowe.
Część jednak żyje w syberyjskiej tajdze, gdzie od 1994 roku tworzy w Kotlinie Minusińskiej utopijną komunę złożoną z kilkunastu wsi skoncentrowanych wokół siedziby guru w Pietropawłowce nazywanej "Ołtarzem Ziemi".
"Bóg zesłał go na Ziemię"
Według doniesień Wissarion ma dwie żony i sześcioro dzieci. Mieszka w wygodnym domku, podczas gdy jego wyznawcy żyją w drewnianych chatach. Torop twierdzi, że Bóg wysłał go na Ziemię, aby uczył ludzkość o złu wojny i konsekwencjach niszczenia środowiska naturalnego.
Guru sekty zniósł także Boże Narodzenie, zastępując je rocznicą daty swojego pierwszego kazania (18 sierpnia). Wissarion twierdzi, że Maryja, matka Jezusa, była jego własną matką. Oficjalne dane wskazują jednak, że jego biologiczna matka nazywała się Nadzieja.
Czytaj także: Dożywocie dla słynnego guru. Za gwałt na nastolatce