Ekipy ratunkowe, które od 17 czerwca szukają 19-letniego Brytyjczyka Jaya Slatera, odkryły zwłoki młodego mężczyzny. Lokalna policja poinformowała, że na ciało natrafiono w rejonie Masca, czyli tam, gdzie zaginął Brytyjczyk.
W oświadczeniu policji stwierdzono, że "wstępne dowody" wskazują, że znaleziona osoba "uległa wypadkowi/upadła w niedostępnej strefie". Nie podano żadnych innych szczegółów.
Agenci Gwardii Cywilnej należący do Grupy Ratownictwa Górskiego i Interwencyjnego (GREIM) odkryli dziś rano zwłoki młodego mężczyzny w rejonie Masca, należącym do gminy Buenavista del Norte. Mógł on zginąć w wyniku przypadkowego upadku na klif i ze względu na wyjątkowo górzysty teren, na którym znaleziono ciało - podała policja w oficjalnym oświadczeniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poszukiwania Jaya Slatera rozpoczęły się w dniu jego zaginięcia - 17 czerwca. 19-latek zadzwonił spanikowany do swojej przyjaciółki Lucy, mówiąc jej, że wyszedł na spacer w góry. Zdążył powiedzieć, że nie ma przy sobie wody, zgubił się i ma 1 proc. baterii w telefonie. Potem słuch po nim zaginął.
Czytaj także: Badał sprawę Madeleine McCan. Teraz szuka Jaya Slatera
Policja poszukiwała młodego mężczyzny przez dwa tygodnie. 30 czerwca tamtejsza Guardia Civil poinformowała, że odwołuje poszukiwania, ale nie zamyka śledztwa. Poszukiwania kontynuowała rodzina zaginionego, która przyleciała na Teneryfę. Pomagali im liczni ochotnicy, detektywi i grupa holenderskich ratowników górskich.
Zobacz również: 19-latek z Anglii zaginął na Teneryfie. Jest nowy trop?
Nie wiadomo, czy odnalezione w poniedziałek 16 lipca ciało należy do poszukiwanego Jaya Slatera. Policja poinformowała, że nie przeprowadziła jeszcze pełnej identyfikacji zwłok.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.