Do tragicznych wydarzeń doszło 10 lipca 2021 roku w Borowcach. Jacek Jaworek zastrzelił swojego brata, jego żonę i ich nastoletniego syna. Następnie zbiegł z miejsca zdarzenia i po dziś jest nieuchwytny.
Jacek Jaworek poszukiwany od pół roku
Policja nie wyklucza żadnego ze scenariuszy, dlatego też zaangażowano się w poszukiwania za granicą. Możliwe jednak, że Jaworek nie żyję. Tę teorię potwierdza najsłynniejszy polski jasnowidz - Krzysztof Jackowski.
Jasnowidz swoje przewidywania przekazał na łamach "Faktu". Powiedział także, że zgłosiła się do niego agencja detektywistyczna z Wrocławia, która została wynajęta przez część rodziny ofiar poszukiwanego Jacka Jaworka.
Czytaj także: Nie żyje Barbara Sierakowska. Smutne wieści z Kielc
Kazałem im przywieźć rzecz po sprawcy, żebym mógł nawiązać kontakt z tą osobą. Przywieźli mi przepoconą czapkę należącą do poszukiwanego – opowiadał Jackowski. Wizje trudno przychodziły. – W końcu poczułem... On nie żyje. Duch poszukiwanego podpowiedział mi: Poraj... Poraj... Nie wiedziałem, że taka miejscowość istnieje. Sprawdziłem na mapie, Poraj leży 32 km od Borowców, gdzie doszło do tragedii. Jaworek uciekł. Po zbrodni zabił się. Trzeba przeczesać teren wokół Poraja – mówił Jackowski.
Według nieoficjalnych doniesień trop ten miał być sprawdzony przez policję. Nie wiadomo jednak czy we wskazanej przez Jackowskiego miejscowości cokolwiek znaleziono.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.