Władimir Putin przez lata uchodził za okaz zdrowia, tak fizycznego, jak i psychicznego. Ale od czasu inwazji na Ukrainę coraz bardziej widać, jak schorowany jest władca Rosji i jak wielkie ma problemy w prostych nawet sytuacjach. Nie potrafi się skoncentrować, drżą mu nogi oraz ręce, mówi od rzeczy i momentami kompletnie bez sensu.
Tak też było na spotkaniu z gubernatorem obwodu irkuckiego. Ten opowiadał prezydentowi Rosji o żołnierzach z jego okolic, którzy polegli w trakcie "specjalnej operacji wojskowej" w Ukrainie. Igor Kobzew wychwalał ich zasługi na polu walki, opowiadał o bohaterstwie i o tym, jak jest dumny z poległych młodzieńców.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co na to Władimir Putin? Przez większą część wywodu nie był zbytnio nim zainteresowany, pilnie śledził za to zdjęcie, które ktoś przed nim położył. Gdy zakłopotany Igor Kobzew skończył swój wywód, prezydent nawet nie oderwał wzroku i nie przerwał swojego zajęcia. Rzucił tylko, jakby mimochodem, jedno zdanie.
"Proszę ich pozdrowić" - powiedział szybko Władimir Putin.
Wpadkę szybko wyłapali dziennikarze i blogerzy śledzący oficjalne kanały Kremla. Prezydent Rosji pozdrawia zabitych żołnierzy, jakby zaraz miał się z nimi spotkać. Albo jakby w ogóle nie zanotował tego, co mówił do niego gubernator Igor Kobzew przez kilka ostatnich minut. Cóż, każdy może mieć słabszy dzień w pracy. Putin wyjątkiem nie jest.
W mediach wiele się mówi o jego zdrowiu oraz o tym, że bardzo poważnie choruje. Władimir Putin ma mieć raka i zmagać się z chorobą Parkinsona. To właśnie informacja o tym, że ma poważny nowotwór i może umrzeć miała dać mu impuls, by wydać rozkaz do inwazji na Ukrainę. Stan psychiczny dyktatora ponoć też nie jest najlepszy.
Putin od lat żyje w strachu o własne życie, a porażki w Ukrainie tylko ten stan pogłębiły. Dziś jest po prostu schorowanym paranoikiem, który wszędzie widzi zagrożenie i który rozpaczliwie stara się utrzymać władzę. Ma mieć depresję i stany lękowe, które są w stanie wytłumić tylko medykamenty. Wielu obserwatorów życzy mu, by wkrótce sam pozdrowił swoich żołnierzy, którzy masowo giną na ukraińskim froncie...
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.