Do zdarzenia doszło w nocy z czwartku na piątek w bazie wojskowej w prowincji Zhambyl w południowym Kazachstanie. Najpierw wybuchł tam potężny pożar, a później doszło do kilku potężnych eksplozji w magazynie, gdzie przechowywano inżynieryjne materiały wybuchowe.
Nie żyje 5 osób, ponad 90 rannych
Jak powiedział minister obrony Kazachstanu Nurlan Jermekbajew, mieszkańcy pobliskich miejscowości zostały ewakuowane. Jak poinformowała agencja Reutera, nie żyje 5 żołnierzy, a co najmniej 90 osób zostało rannych w wyniku eksplozji. Lokalne władze dodają, że co najmniej połowa z tych osób to żołnierze lub strażacy, którzy walczyli z ogniem. Zostały one przewiezione do lokalnych szpitali.
Strażacy nadal walczą z ogniem. Rząd Kazachstanu poinformował, że tymczasowo zamyka drogę i linię kolejową przechodzącą przez ten obszar. Na licznych nagraniach, które pojawiły się w sieci, widać, że eksplozja miała miejsce niedaleko głównej drogi, łączącej stolicę prowincji Taraz z Ałmatą, największym miastem kraju.
Czytaj także: Poznań. Kelnerka spłonęła w restauracji. Nowe informacje
Kolejna eksplozja. Minister rezygnuje ze stanowiska
Jak podają lokalne władze, 5 żołnierzy zginęło podczas próby ugaszenia pożaru, który wywołał serię dziesięciu wybuchów. Jak dodał minister obrony kraju Nurlan Jermekbajew, przechowywane materiały wybuchowe pochodzą z obiektu w mieście Arys, gdzie w 2019 roku doszło do podobnego wybuchu — wówczas zginęły cztery osoby.
Po tragicznym zdarzeniu Jermekbajew zapowiedział, że złoży rezygnację z funkcji ministra obrony Kazachstanu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.