Od początku wojny na Ukrainie życie straciło wiele tysięcy osób. Co jednak równie istotne, istnieje spora grupa Ukraińców, których uznaje się za osoby zaginione. Na ten temat w państwowej telewizji wypowiedział się wiceminister spraw wewnętrznych Ukrainy, Leonid Tymczenko.
Na ten moment, ponad 26 tysięcy osób jest poszukiwanych lub zaginionych ze względu na różnorodne okoliczności. Spośród nich, 11 tysięcy to cywile, z kolei pozostałe 15 tysięcy to personel wojskowy - wylicza Tymczenko.
Czytaj także: "Szef" obwodu zaporoskiego Balitski grozi Polsce
To nie są ostateczne liczby
Tę informację uzupełniła rzeczniczka ukraińskiego MSW, Mariana Reva. W rozmowie z francuską agencją AFP przekazała, że podana liczba dotyczy jedynie osób, które zostały oficjalnie zweryfikowane przez instytucje rządowe. Jednocześnie dodała ona, że grupa osób poszukiwanych cały czas rośnie.
Czytaj także: Putin ogłosi swoją decyzję. Zrobi to w listopadzie
Warto jednak wspomnieć, że dokładne oszacowanie ilości zaginionych Ukraińców jest bardzo trudnym zadaniem. Rosyjskie wojska wciąż okupują bowiem ok. jednej piątej powierzchni kraju, a żadna ze stron nie publikuje regularnych danych na temat ofiar wojskowych, także ze względów taktycznych oraz prowadzonej polityki informacyjnej.
W obliczu ciągłego ataku wojsk rosyjskich, ukraińskie władze nie są w stanie dotrzeć do miast i miasteczek, znajdujących się pod okupacją wojsk najeźdźców. Dopiero ich wyzwolenie pozwoli na przeprowadzenie pełnych statystyk dotyczących stanu ludności.