Ogień pojawił się w środę ok. godz. 18 (godz. 12 w Polsce -red.) w centrum handlowym w Zigong na południowym wschodzie Chin. Państwowa telewizja CCTV informowała, że płomienie pojawiły się między parterem a piątym piętrem. Na tę chwilę wiadomo, że jest 6 ofiar śmiertelnych.
Około 30 innych osób zostało uratowanych z kompleksu handlowego. Chińska telewizja CCTV informuje, że niektóre osoby wciąż są uwięzione wewnątrz galerii. Kontynuowane są operacje poszukiwawczo-ratownicze.
Nagrania udostępniane w mediach społecznościowych pokazują gęsty czarny dym unoszący się z budynku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Inne nagrania udostępnione w mediach społecznościowych pokazują ludzi zgromadzonych przed płonącym budynkiem.
W pobliżu można było zobaczyć wozy strażackie i karetki pogotowia.
Pożar w centrum handlowym w Chinach. Zawiniło prawo?
Pożary i inne śmiertelne wypadki są powszechne w Chinach ze względu na luźne standardy bezpieczeństwa i słabe egzekwowanie przepisów.
W styczniu dziesiątki osób zginęły po wybuchu pożaru w sklepie w centralnym mieście Xinyu. Agencja prasowa Xinhua poinformowała, że pożar został spowodowany "nielegalnym" użyciem ognia przez pracowników w piwnicy sklepu.
Wówczas chiński prezydent Xi Jinping wezwał do wyciągnięcia wniosków z tej tragedii, aby uniknąć podobnych zdarzeń w przyszłości.
Przeczytaj również: Kolejna zdrada w Ukrainie. Kobieta szpiegowała dla Rosji
W tym samym miesiącu pożar w budynku mieszkalnym zabił co najmniej 15 osób. Miał miejsce zaledwie kilka dni po późnowieczornym pożarze w szkole w prowincji Henan w centralnych Chinach, w wyniku którego zginęło 13 dzieci śpiących w internacie.
Z kolei w ubiegłym roku pożar w szpitalu w Pekinie pochłonął 29 ofiar, zmuszając zdesperowanych pacjentów do skakania przez okna, aby uciec.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.