Do sytuacji doszło wczesnym wieczorem czasu lokalnego. W pewnym momencie doszło do ogromnej eksplozji, a nad miastem pojawiła się wielka chmura pomarańczowego pyłu.
Drzwi i okna okolicznych budynków zostały wyważone siłą wybuchu. Zginęło ponad 70 osób, a kilka tysięcy zostało rannych.
Czytaj także:
Potężna eksplozja w Bejrucie
Według libańskiej agencji prasowej NNA powodem był pożar w magazynie petard. Nieco odmienną wersję podał libański minister zdrowia, który stwierdził, że chodzi o statek zacumowany w bejruckim porcie.
Niektórzy dopatrują się tu związku ze zbliżającym się ogłoszeniem wyroku przez trybunał ONZ w sprawie zabójstwa byłego premiera kraju Rafika Haririego w 2005 roku. Hariri jako szef rządu dążył do załagodzenia trwającego od dziesięcioleci konfliktu między libańskimi chrześcijanami a muzułmanami. O zamach na niego podejrzewany jest Hezbollah, który jednak zaprzecza zarzutom.
Nie wiadomo na razie, czy wybuch mógł mieć z tym jakikolwiek związek. Istnieją natomiast obawy, że pomarańczowy kolor dymu związany jest z toksycznymi pyłami wzniesionymi przez eksplozję.
Zobacz także: Pożar rurociągu w Egipcie. Świadek nagrał cały sznur płonących aut