Etiopia zmaga się z najgorszą suszą od czterech dekad. Zagrożone jest życie tysięcy dzieci, które coraz częściej trafiają niedożywione do etiopskich szpitali. Jak podaje pediatra Mohammed Amin, cytowany przez "TVN24", w ciągu dwóch miesięcy pomocy medycznej z tego powodu potrzebowało prawie 190 dzieci. To tyle, ile przez cały ubiegły rok.
Według danych przekazanych przez ONZ, z powodu niedoboru żywności na Półwyspie Somalijskim cierpi około 15 milionów ludzi. Do końca roku liczba może wzrosnąć nawet o pięć milionów osób.
Wiemy, że ponad jedna czwarta dzieci cierpi z powodu niedożywienia, a ponad jedna trzecia kobiet w ciąży i karmiących piersią jest poważnie niedożywiona z powodu suszy - powiedziała cytowana przez "TVN24" rzeczniczka WFP Claire Nevill.
Nimo Mohammed to 35-letnia matka dziewięciorga dzieci. Jest w ciąży i wkrótce urodzi dziesiąte dziecko. Obecnie przebywa w obozie dla przesiedleńców w Gode w Etiopii. Pomoc ma otrzymywać tam około 10 tys. osób.
Przyjechałam tu z pustymi rękami. Nie mam domu, ubrań, szkoły dla moich dzieci, jedzenia. Nasze dzieci jedzą raz dziennie, a dorośli chodzą bez jedzenia całymi dniami, żeby dzieci mogły zjeść - wyznaje kobieta.
Czytaj także: Klamka zapadła. Maseczki nadal obowiązkowe