Corey Johnson spędził w celi śmierci 29 lat. Stracono go w czwartek, przez wstrzyknięcie zastrzyku z trucizną w Departamencie Sprawiedliwości USA w Terre Haute w stanie Indiana.
"Potwornie bolesna śmierć"
Po otrzymaniu zastrzyku Johnson nagle zamknął oczy i przez kilka minut bezskutecznie próbował coś powiedzieć. Wstrzyknięto mu roztwór pentobarbitalu, który nie ma właściwości przeciwbólowych. Krytycy stosowania tej substancji twierdzą, że paraliżuje skazanego, maskując ból odczuwany przez niego w trakcie konania.
Skazaniec umierał przez 20 minut. Jego prawnicy podkreślają, że z powodu przejścia COVID-19 Johnson miał uszkodzone płuca, przez co podanie mu pentobarbitalu spowodowało "potworne, niekonstytucyjnie bolesne" konanie porównywalne do tonięcia. Przez to miała zostać naruszona 8. poprawka do Konstytucji Stanów Zjednoczonych, traktująca o zakazie "okrutnych i wymyślnych kar".
Pentobarbital jest składnikiem środków używanych do usypiania psów i kotów, jednak w Polsce weterynarze są ostrzegani, że substancja nie ma działania przeciwbólowego. Śmierć zwierzęcia po podaniu pentobarbitalu następuje po 2-3 minutach – informuje na swoim portalu Krajowa Izba Lekarsko - Weterynaryjna.  
Czytaj też: Zabił 7 osób. Właśnie wykonano egzekucję
Corey Johnson został skazany za zabicie 7 osób w 1992 roku. 52-latek popełnił morderstwa w Wirginii, w ramach kręgu przemytników narkotyków. Johnson był 12. więźniem federalnym, który został skazany na śmierć za prezydenta Donalda Trumpa.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.