W środę 18 września na drodze ekspresowej S7 w okolicach Pawłowa (woj. warmińsko-mazurskie) doszło do tragicznego wypadku, w którym zginęły trzy osoby. Zderzenie miało miejsce, gdy ciężarówka najechała na stojący na poboczu samochód osobowy.
Jak wynika z ustaleń, do wypadku doszło w pobliżu węzła Pawłowo na trasie w kierunku Gdańska. Osobowym pojazdem podróżowały cztery osoby. Służby medyczne udzieliły pomocy dwóm pozostałym pasażerom.
Przeczytaj także: Rząd zabiera Polakom coraz więcej pieniędzy? Raport jest bezlitosny
Na miejscu zginął kierowca ciężarówki i dwie osoby podróżujące pojazdem osobowym – to kobieta w wieku 49 lat i chłopak w wieku 15 lat. Dwie kolejne, 52-latek i 11-latka, trafiły do szpitala – przekazali Radiu Olsztyn Jacek Wilczewski i Anna Balińska z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak podaje portal miejskireporter.pl, wstępne ustalenia wskazują, że osobówka zepsuła się na trasie.
Kierujący samochodem osobowym zatrzymał swój pojazd na jezdni przy zjeździe do miejscowości Grunwald. W unieruchomiony pojazd uderzył samochód ciężarowy – podał mł. asp. Wilczewski.
Matka z synem chcieli zepchnąć samochód na pas awaryjny. Zginęli na miejscu. Ojciec, który był kierowcą osobówki oraz córka, która stała obok auta, trafili do szpitala.
Portal miejskireporter.pl informuje, że śmierć poniósł także kierujący ciężarówką.
Droga S7 w miejscu wypadku została całkowicie zablokowana, co spowodowało konieczność zorganizowania objazdów przez pobliskie Waplewo. Na pomoc wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Oprócz policjantów na miejscu wypadku pracował też prokurator.
Przeczytaj również: Holenderscy kibice ruszyli na pomoc Polakom. Wspomagają powodzian
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.