Simon Shercliff przybył niedawno do Teheranu, aby objąć stanowisko ambasadora Wielkiej Brytanii w Iranie. Rola ta od dawna postrzegana jest jako jedna z najtrudniejszych w brytyjskim MSZ. Wynika to z napiętych relacji między oboma krajami.
Brytyjski dyplomata już na samym początku nie ustrzegł się jednak poważnej wpadki. W mediach społecznościowych opublikowano zdjęcie ze spotkania Shercliffa z rosyjskim ambasadorem Lewanem Dzargajanem. Fotografia wywołała ogromne wzburzenie wśród Irańczyków.
Czytaj także: Afganistan. Talibowie w natarciu. Zajęli kolejne miasto
Fotografia rozjuszyła cały Teheran. "Pogwałcenie suwerenności Iranu"
Ambasadorzy Wielkiej Brytanii i Rosji siedzą na zdjęciu w wiklinowych fotelach stojących na ganku brytyjskiej ambasady. Między nimi znajduje się trzeci, pusty fotel. Stanowi to wyraźne nawiązanie do fotografii wykonanej podczas konferencji teherańskiej z 1 grudnia 1943 roku.
W historycznym spotkaniu przywódców koalicji antyhitlerowskiej w Teheranie uczestniczyli Winston Churchill, Franklin Roosevelt oraz Józef Stalin. Iran znajdował się wtedy pod rosyjską okupacją. Zdjęcie nawiązujące do tych wydarzeń wywołało natychmiastową reakcję irańskiego ministra spraw zagranicznych Javada Zarifa.
Widziałem dziś bardzo nieodpowiednie zdjęcie. Muszę przypomnieć wszystkim, że sierpień 2021 roku to nie sierpień 1941 roku, ani grudzień 1943 roku. Naród irański pokazał, także podczas rozmów o umowie nuklearnej, że o jego losie nigdy nie będą decydować obce mocarstwa – skomentował fotografię Zarif.
Zamieszczonego przez siebie zdjęcia zaczęła bronić rosyjska ambasada. Podkreślono, że jego celem nie było urażenie Irańczyków.
Tym zdjęciem chcieliśmy jedynie oddać hołd połączonym wysiłkom państw alianckich na rzecz zwalczania nazizmu podczas II wojny światowej. Iran jest naszym sąsiadem i przyjacielem. Chcemy umacniać relacje oparte na wzajemnym szacunku – napisano.
Tłumaczenia te nie uspokoiły jednak irańskiej opinii publicznej. Głos w sprawie zabrał m.in. teherański profesor literatury angielskiej Sejed Marandi. Uczony ocenił, że tym zdjęciem obrażono wszystkich Irańczyków.
Konferencja w Teheranie była pogwałceniem suwerenności Iranu i symbolizowała zbrodnie popełnione przez USA, Rosję i Wielką Brytanię na Irańczykach. Nie mam żadnych oczekiwań wobec brytyjskich dyplomatów, ale dlaczego bierze w tym udział ambasador Rosji? – podkreślił Marandi.
Niektórzy irańscy komentatorzy przypomnieli wydarzenia z 1829 roku, kiedy to zamordowany został rosyjski ambasador w Persji Aleksander Gribojedow. Miało to związek z szerzącymi się w kraju antyrosyjskimi nastrojami. Spowodowane były one podpisaniem traktatów oddających część perskich ziem na Kaukazie we władanie Rosji.
Rosyjska ambasada zamieściła kontrowersyjne zdjęcie. Irańczycy są wściekli
W ostatnich latach Moskwa postrzegana jest jako bliski sojusznik Teheranu. Oba kraje współpracują na płaszczyźnie militarnej w Syrii. Rosja jest także stronnikiem Iranu, jeśli chodzi o zniesienie sankcji nałożonych na kraj przez Stany Zjednoczone.
Z kolei stosunki brytyjsko-irańskie nie układają się w ostatnim czasie najlepiej. Jednym z punktów zapalnych jest atak na brytyjski kontenerowiec Mercer Street, do którego doszło pod koniec lipca w Zatoce Omańskiej. Według najnowszego raportu wywiadowczego USA, nalot przy użyciu drona został zlecony przez Teheran.
Czytaj także: Rosja i Indie w akcji. Wielkie manewry na Bałtyku
Obejrzyj także: Szokujący widok. Największy okręt marynarki wojennej Iranu tonie po pożarze
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.