Powiedział dzieciom, co robią ich bliscy na Ukrainie. Putin kompletnie odleciał

Władimir Putin przybył w poniedziałek (2 września) z wizytą do Mongolii. Zanim to jednak uczynił, spotkał się z dziećmi z Republiki Tuwy, która graniczy ze wspomnianym państwem. Prezydent powiedział im, co robią mieszkańcy tej części Rosji na Ukrainie. Nagranie obiegło sieć.

Putin odwiedził dzieci w Republice TuwyPutin odwiedził dzieci w Republice Tuwy
Źródło zdjęć: © X | Technicznybdg #F16AreFree
Rafał Strzelec

Władimir Putin udał się do Mongolii z wizytą. Organizacja pozarządowa Human Rights Watch zaapelowała, aby został aresztowany w związku z bezprawną deportacją dzieci z terenów okupowanych do Rosji, za co ściga go Międzynarodowy Trybunał Karny. Na razie nic nie wygląda na to, by zbrodniarz wojenny w końcu został zatrzymany. Mimo, że ma krew na rękach, jest przyjmowany w kolejnych światowych stolicach z naciskiem na kraje Azji Środkowej i Południowej.

Zanim jednak Władimir Putin udał się do Mongolii, odwiedził dzieci w Republice Tuwy, która ze wspomnianą Mongolią bezpośrednio graniczy. Fragment przemówienia rosyjskiego dyktatora i jego słowa skierowane do dzieci został udostępniony w sieci.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Eksplozja pod Moskwą. Moment ataku na największą elektrownię w Rosji

Nagranie z Putiem. Oto, co powiedział dzieciom

Władimir Putin spotkał się z uczniami. Podczas rozmowy mówił między innymi o walkach na Ukrainie - oczywiście nie nazywając ich wojną, ale "specjalną operacją wojskową".

Około 10 tys. mieszkańców Republiki Tuwa jest bardzo aktywnie zaangażowanych w specjalną operację wojskową. Ryzykują sobą, swoim życiem, swoim zdrowiem, aby chronić każdego z Was - powiedział Putin do zgromadzonych.

Słowa rosyjskiego dyktatora są o tyle zdumiewające, że mówił do osób mieszkających 3,5 tysięcy kilometrów od granic Ukrainy, na terenie której to Rosjanie prowadzą agresywne działania wobec ludności. Jeśli zaś ukraińskie wojsko prowadzi działania na terytorium Rosji, uderzają jedynie w cele o znaczeniu strategicznym lub militarnym. Nic nie wskazuje na to, by Kijów w jakikolwiek zagrażał mieszkańcom dalekiej republiki. Putin lubi jednak siać poczucie zagrożenia, aby mobilizować Rosjan wokół swojej osoby. Co ważne - słowa prezydenta FR tylko pokazują dodatkowo, jak traktuje mieszkańców oddalonych republik i mniejszości etnicznych (jak choćby Baszkirów czy mieszkańców republik kaukaskich). To głównie oni giną na Ukrainie - nie Rosjanie z największych miast takich jak Moskwa czy Petersburg. Pomaga to Kremlowi w wynaradawianiu oddalonych republik i ich rusyfikowaniu.

Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 22.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 22.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Niepewna przyszłość Neymara. Wszystko przez operację kolana
Niepewna przyszłość Neymara. Wszystko przez operację kolana
Osiem województw zagrożonych. IMGW ostrzega
Osiem województw zagrożonych. IMGW ostrzega
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Puchar Świata. Norweg triumfuje w slalomie
Puchar Świata. Norweg triumfuje w slalomie
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Zacznie się od stycznia. Studio Lotto wprowadza zmiany
Zacznie się od stycznia. Studio Lotto wprowadza zmiany
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Kościół ma powód do wstydu . Papież mówi o księżach
Kościół ma powód do wstydu . Papież mówi o księżach
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu o2