Policjanci z grójeckiej komendy policji (woj. mazowieckie) otrzymali w czwartek w nocy nietypowe zgłoszenie. Przerażony głos w telefonie powiedział, że na drodze krajowej nr 50 na wysokości miejscowości Witalówka leży "duże zwierzę". Policjanci zareagowali natychmiast, ponieważ mogło ono zagrażać bezpieczeństwu w ruchu drogowym.
Czytaj także: "Lagun" istnieje? Niezwykła interwencja w Warszawie
"Zastanawiali się, czy kiedykolwiek przebywały niedźwiedzie"
Dyżurny z Grójca skierował na miejsce patrol policji. Jak przekazuje nadkom. Agnieszka Wójcik z mazowieckiej policji, zrobił to z lekkim niedowierzaniem.
Policjanci jadący na miejsce zastanawiali się, czy na terenie powiatu grójeckiego kiedykolwiek w ogóle przebywały niedźwiedzie - mówi nadkom. Wójcik.
Policjanci, którzy przyjechali na miejsce, rzeczywiście zobaczyli niedźwiedzia, ale ... pluszowego. Duża zabawka leżała wprost na jezdni. Funkcjonariusze zauważyli, że pluszak był lekko "ranny", jego futerko w dwóch miejscach było rozerwane. Miś był jednak nowy, o czym świadczyła metka przy uchu.
Policja szuka właściciela
Policjanci zaopiekowali się pluszakiem. Został przewieziony do komendy w Grójcu. Tam policjantka zajmująca się problematyką nieletnich zaszyła "rany". Teraz policjanci szukają jego właściciela bądź właścicielki. Policja prosi go lub ją o kontakt pod numerem telefonu 47 7027228 lub 47 7026200.
Krakowski "lagun" hitem światowych mediów
W kwietniu doniesienia na temat "laguna" widzianego na krakowskim osiedlu obiegły światowe media. Egzotyczne zwierzę okazało się croissantem, a o zabawnym zajściu rozpisywali się m.in. dziennikarze BBC czy francuskiej agencji prasowej. Głos w sprawie zabrali także chociażby mistrz grozy Stephen King czy filmowy Luke Skywalker, czyli Mark Hamill.
Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami postanowiło wykorzystać popularność sprawy, wypuszczając gadżety z "lagunem". Dochód z ich sprzedaży przeznaczono na schronisko prowadzone przez organizację.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.