Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
oprac. Adam Hrynkiewicz | 

Powstała pierwsza książka o pornografii dla dzieci. Autorka zalana falą krytyki

91

Nagie ciała, pozycje seksualne i okrzyki "jaaa"! i "aaah" - tak wyglądają ilustracje w książce dla dzieci pt. "Sezamie, sezamie" norweskiej autorki literatury dziecięcej Gro Dahle. Psycholodzy i rodzice są zbulwersowani książką. Pisarka przekonuje, że książka jest dobra, a dzieci potrzebują "wiedzy na temat pornografii".

Gro Dahle przekonuje, że książka jest wartościowa i potrzebna
Gro Dahle przekonuje, że książka jest wartościowa i potrzebna (Wikimedia Commons CC BY)

Gro Dahle to autorka ponad 30 książek dla dzieci, która jest w Norwegii dobrze znana i była dotąd lubiana. Jednak po publikacji "Sezamie, sezamie" pod adresem pisarki popłynęła fala krytyki ze wszystkich stron. Otrzymuje anonimowe telefony i listy, w której przeciwnicy książki wyzywają ją i opluwają. Krytycy zarzucają jej,że tak obcesowe przestawianie spraw szkodzi dzieciom i wprost nazywają to szerzeniem pornografii. Chodzi w szczególności o dość wulgarne, szczególnie dla młodszych dzieci, rysunki autorstwa 27-letniej córka pisarki Kai Dahle Nyhus.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Książka przestawia historię małego Ala, który ma pokój ze starszym bratem Kasem. Kiedy jest sam w pokoju Al natyka się w komputerze na strony pornograficzne. Mama chłopca przyłapuje go podczas ich przeglądania. Wówczas wyjaśnia synowi, czym jest pornografia, nazywając ją "rodzajem fantastyki".

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Dahle, która z wykształcenia jest psychologiem, a ponadto matką trójki dzieci, odpiera zarzuty i przytacza statystyki organizacji EUkidsi, według których pornografię w Norwegii ogląda prawie 90 proc. chłopców i 30 proc. dziewczynek w wieku 9-16 lat. To najwyższy wynik w całej Europie. Tymczasem jednak bohater jej książko nie ma lat 9, ale jest o dwa lata młodszy.
Psycholodzy twierdzą, że dzieci w tym wieku nie są w stanie wyobrazić sobie i zrozumieć pewnych kwestii. Jednak zdaniem Dahle, jeśli dzieci nie rozumieją, to książka da rodzicom okazję, by z nimi o tym porozmawiać i wyjaśnić sceny seksu na rysynkach.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Zdaniem autorki to dobrze, jeśli książka prowokuje do dyskusji i pobudza myślenie. - Uważam, że to nie jest książka pornograficzna - mówi Dahle w rozmowie z dziennikiem "Dagbladet". Jak zauważa, dzieci praktycznie od przedszkola mają wyjątkowo ułatwiony dostęp do pornografiii w telefonach i tabletach. Dlatego trzeba o tym więcej rozmawiać - sugeruje Norweżka.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 22.02.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Tragiczny wypadek w Tatrach. Turysta zginął po upadku z wysokości
Mieszkali w namiocie w Łodzi. Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży
Tu matka Madzi z Sosnowca odsiaduje karę więzienia. Takie warunki ma Katarzyna W.
Zaskakujący finał poszukiwań 71-latka. Znaleźli go w lodowatej rzece
Pożar domu w Boruszowicach. Policjanci zdążyli w ostatniej chwili
Bytom. Mężczyzna i pięć nastolatek zatrzymani na ogródkach działkowych
Wjechał w armatkę śnieżną w Krynicy-Zdroju. 13-latek nie żyje
Nietypowy widok w lesie. "Natura potrafi zaskakiwać"
Dwie rosyjskie rafinerie bez ropy? Skuteczny atak Ukrainy
Myje się dwa razy w tygodniu. "Mam obawy, że brzydko pachnę"
Robert Karaś będzie reprezentować azjatycki kraj. "Zrobię to z dumą"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić