Anthony Guglielmi, rzecznik Tajnej Służby Stanów Zjednoczonych, powiedział portalowi "Business Insider", że pojazdy zostały wynajęte od firmy wypożyczającej samochody Hertz na lotnisku Nantucket w stanie Massachusetts.
Pożar samochodów Bidena
Rzecznik zapewnia, że zarówno Biden, jak i jego rodzina nie jechali tymi pojazdami, aby spędzić Święto Dziękczynienia. Samochody były używane przez funkcjonariuszy Tajnej Służby i ochroniarzy Bidena. W chwili pożaru w pojazdach nikogo nie było.
Nie mieliśmy żadnych problemów, kiedy jeździliśmy pojazdami i zostały one zwrócone bez incydentów. Z niecierpliwością czekamy na dalsze działania lokalnych władz przeciwpożarowych w sprawie incydentu – powiedział Guglielmi Insiderowi.
Czytaj także: Amfibia - czym jest i gdzie znajduje zastosowanie
Samochody poważnie ucierpiały
Pożar miał miejsce niecały dzień po zwróceniu samochodów do firmy wynajmującej. W mediach społecznościowych pojawiają się liczne nagrania, jak stojące obok siebie pojazdy stanęły w płomieniach i zostały poważnie uszkodzone. Łącznie ucierpiało pięć samochodów: Chevy Suburban, Ford Explorer, Ford Expedition, Jeep Gladiator i Infiniti QX80.
Guglielmi powiedział portalowi "The Insider", że to jeden z SUV-ów Forda zapalił się jako pierwszy. Lokalny portal "The Nantucket Current" pokazał nagranie, na którym widać pożar pojazdów na parkingu przy lotnisku. Port potwierdził, że w strefie wynajmu samochodów doszło do pożaru.
W tej chwili nie ma informacji o przyczynie tego zdarzenia. Wiadomo natomiast, że Ford Expedition podlegał akcji serwisowej, w ramach której powinien mieć wymieniony akumulator. W tym egzemplarzu wymiany jeszcze nie przeprowadzono.