To już trzeci dzień gaszenia pożaru wrzosowisk na poligonie na południe od Żagania. W szczytowym momencie ogień objął obszar przekraczający 200 hektarów. W piątek udało się go znacznie ograniczyć, ale sytuację skomplikował silny wiatr, który przenosił płomienie na - bezpieczne do tej pory - miejsca.
- Sytuację poprawił trochę nocny deszcz. Jednak gaszenie tego pożaru jeszcze potrwa - mówi Wirtualnej Polsce mł. bryg. mgr Piotr Pilarczyk ze straży pożarnej w Bolesławcu, która wspiera wojskowe służby pożarnicze na poligonie.
Pożar obejmuje głównie wrzosowisko, ale zagrożone są też obszary leśne. Wysuszone nieużytki na poligonie ułatwiają przenoszenie ognia przez porywy wiatru.
- Kiedy odjedziemy z jednego rejonu, to nie mamy pewności, że za chwilę ogień znów tam się nie pojawi. W piątek walka z ogniem trwała na 40 ha poligonu. Wykorzystywano również trzy samoloty gaśnicze - dodaje strażak.
Pożar wybuchł w czwartek. Gdy okazało się, że Wojskowa Straż Pożarna sobie z nim nie poradzi, wezwano mundurowych z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Bolesławcu i z ochotniczych straży pożarnych z regionu.
Wkrótce dołączyli do nich koledzy z kilkunastu kolejnych komend, również z województwa lubuskiego.
W szczytowym okresie z ogniem walczyło aż 50 zastępów straży. W tej chwili na poligonie działa kilkanaście wozów gaśniczych.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl