W piątek doszło do pożaru podstacji elektrycznej, która dostarcza prąd do największego lotniska w Wielkiej Brytanii, Heathrow. Brytyjski minister energii, Ed Miliband, określił sytuację jako katastrofalną. Pożar uszkodził również zapasowy generator, co dodatkowo skomplikowało sytuację.
Pożar podstacji elektrycznej, która zaopatruje w prąd największe w Wielkiej Brytanii londyńskie lotnisko Heathrow, był katastrofalny; uszkodzony został także zapasowy generator lotniska - powiedział w piątek na antenie radia LBC brytyjski minister energii Ed Miliband, cytowany przez Polską Agencję Prasową.
Minister Miliband poinformował, że lotnisko Heathrow dysponuje dodatkowym systemem zasilania, który jest obecnie uruchamiany, aby przywrócić normalne funkcjonowanie. Na ten moment nie ma dowodów na to, że pożar był wynikiem celowego działania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W wyniku awarii część lotów została przekierowana na inne lotniska, takie jak Gatwick, Stansted, Birmingham oraz paryskie Charles de Gaulle. Służby prasowe Heathrow ogłosiły, że lotnisko pozostanie zamknięte do północy z piątku na sobotę, a pasażerowie powinni przygotować się na znaczne utrudnienia.
Akcja gaśnicza i ewakuacja
Pożar wybuchł w nocy z czwartku na piątek w miejscowości Hayes, gdzie zapalił się transformator. Ewakuowano około 150 osób, a mieszkańcom zalecono, by nie otwierali okien z powodu dymu. W akcji gaśniczej uczestniczyło 70 strażaków i 10 wozów strażackich. Pożar został opanowany w piątek rano.
Pożar spowodował również przerwy w dostawie prądu dla tysięcy domów. Lotnisko Heathrow, które miało obsłużyć około 290 tys. pasażerów w piątek, zmaga się z poważnymi zakłóceniami.
Z powodu czasowego zamknięcia londyńskiego lotniska Heathrow przez awarię zasilania wywołaną pożarem, odwołanych zostało 6 z 14 planowanych w piątek rejsów do i z Warszawy — trzy przyloty i trzy wyloty — przekazała rzeczniczka Lotniska Chopina Anna Dermont, cytowana przez PAP.